Dynamika rozpoczętych budów domów wzrosła w lutym w USA do poziomu ponad 22% m/m wobec -14,5% w styczniu. Informacja ta wraz z zeszłotygodniową publikacją danych dotyczących sprzedaży detalicznej, która okazała się zdecydowanie lepsza od oczekiwań, dały nadzieję inwestorom, że największa gospodarka świata powoli zaczyna podnosić się z dna recesji.

Pozytywnie zostało również przyjęte oświadczenie Banku Japonii, który po posiedzeniu ogłosił, iż zamierza zwiększyć wolumen miesięcznych zakupów obligacji krajowych do 18,4 mld dolarów. W efekcie, na fali lepszego sentymentu Nikkei 225 zyskał 0,3%, a chińskie indeksy Hang Seng oraz Shanghai Composite zwyżkowały odpowiednio o: 1,9% i 0,2%.

Azja dała impuls dla wzrostów indeksów europejskich, co potwierdza, że wczorajsza ich zniżka była raczej efektem realizacji zysków niż zdecydowanego pogorszenia sentymentu. Po godzinie 12.00 niemiecki DAX zyskiwał 1,5%, francuski CAC 40 zwyżkował o 0,7%, a brytyjski FTSE 250 rósł o 0,6%. Większą zwyżkę powstrzymują negatywne dane, jakie napłynęły z brytyjskiej gospodarki, wskazujące na wzrost stopy bezrobocia w styczniu do poziomu 6,5%, co oznacza, że liczba bezrobotnych w Wielkiej Brytanii wzrosła do ponad 2 mln.

Inwestorzy czekają na dzisiejszą konferencję po posiedzeniu Fed – jakkolwiek Bank Rezerwy Federalnej wyczerpał już potencjał dalszych obniżek stóp procentowych, oczekuje się jednak wskazówek odnośnie wykorzystania alternatywnych instrumentów polityki pieniężnej, np. zwiększenia akcji kredytowej. Konferencja odbędzie się jednak już po zamknięciu notowań Europie o godzinie 19.15.

Reklama