Expander sprawdził, jak zmieniły się od 17 lutego raty różnych kredytów hipotecznych we frankach szwajcarskich, zaciągniętych w okresie od stycznia 2007 roku do grudnia 2008 roku. Na 17 lutego przypada szczyt notowań CHFPLN na poziomie 3,33. Od tamtego momentu kurs spadł o prawie 12 proc. do 2,94 zł za franka. Analitycy przyjęli, że bank do liczenia raty posługuje się bieżącym LIBORem, a kredyt 300 tys. zł zaciągnięto na 30 lat.

W największym stopniu spadek raty od 17 lutego odczuły osoby, które zaciągnęły kredyt w grudniu 2008 r. w ich przypadku rata obniżyła się z 2138 zł w lutym do
1870 zł obecnie, zatem aż o 268 zł (12,5 proc.). Kredytobiorcy ci, podobnie, jak w lutym, płacą jednak najwyższą ratę w zestawieniu Expandera. Co prawda zaciągnęli
kredyt po najwyższym kursie CHFPLN, zatem ich zadłużenie we frankach jest najmniejsze (123 tys. CHF; w obliczeniach uwzględniono spread walutowy na
poziomie 14 groszy), ale jednocześnie mają najwyższą marżę, czyli najwyższe oprocentowanie. Między wrześniem a grudniem średnia marża dla kredytu we
frankach (300 tys. zł, 30 lat) wzrosła z 1,4 proc do 4,08 proc., co daje aż 2,68 pkt. proc. różnicy w oprocentowaniu.



W najmniejszym stopniu korzyść płynącą ze spadku kursu franka odczuli kredytobiorcy, którzy zaciągnęli kredyty w marcu 2007 r. Zaciągnęli go bowiem po stosunkowo wysokim kursie (początkowe zadłużenie wynosiło 127,1 tys. CHF), a jednocześnie z relatywnie niską marżą na poziomie 1,52 proc. Ci kredytobiorcy płacą też dziś najniższą ratę, na poziomie 1399 zł. Rata jest aż o 537 zł niższa od raty kredytu zaciągniętego w grudniu 2008 r.

"W opinii Expandera, kurs CHFPLN ma szansę w najbliższym czasie obniżyć się do ok. 2,8 zł. Ma to związek z wzrostem optymizmu na rynku akcji, a także umocnieniem euro do dolara i franka na rynkach światowych. Jest jednak za wcześnie, aby traktować umocnienie złotego w ostatnich tygodniach inaczej niż jako korektę. Dlatego nie można wykluczyć powrotu kursu CHFPLN w okolice tegorocznego maksimum, zatem wystąpienia jeszcze jednej fali wzrostowej franka szwajcarskiego" - napisali w komentarzu Katarzyna Siwek i Jerzy Węglarz.

Reklama