Opinia publiczna nie jest przyzwyczajona do permanentnych kłamstw premiera Mateusz Morawieckiego; chcemy, żeby premier przeprosił za kłamstwa na temat PSL-u - powiedział prezes Forum Młodych Ludowców Miłosz Motyka podczas niedzielnej prezentacji spotu wyborczego PSL w Warszawie,

Podczas niedzielnej konferencji prasowej w warszawskiej siedzibie PSL zaprezentowano spot wyborczy, który w prześmiewczy sposób pokazuje - zdaniem jego autorów - nieprawdziwe wypowiedzi premiera Morawieckiego, opatrzone komentarzem. Poruszono w nim kwestie m.in. sprzedaży polskiej ziemi i grzywien dla rolników.

"Premier Mateusz Morawiecki ma taką przypadłość, że mówi prawdę wtedy, gdy się pomyli. Zdążył nas już do tego permanentnego kłamstwa przyzwyczaić (...); my do tych kłamstw jesteśmy przyzwyczajeni, ale opinia publiczna nie, dlatego prezentujemy spot wyborczy, który odkłamuje wszystkie fałszywe tezy, które premier Morawiecki wygłasza" - mówił Motyka.

Jak podkreślił, PSL zdaje sobie sprawę, że premier Morawiecki - wcześniej będąc prezesem banku i doradcą Donalda Tuska - "mógł nie wiedzieć, co się dzieje na polskiej wsi, jakie dobre zmiany został wprowadzone przez PSL". "Dlatego tym spotem chcielibyśmy go też poprosić o to, aby za te kłamstwa przeprosił i może na dzisiejszej konwencji (PiS-u) powiedział, jaka jest prawda" - dodał Motyka.

W jego ocenie, "to PSL zagwarantowało niższy wiek emerytalny rolnikom, wprowadziło +Kosiniakowe+". "Polityka społeczna zaczęła się za naszych rządów, a nie w 2015 roku" - wskazał Motyka.

Reklama

Kandydat PSL na prezydenta Warszawy Jakub Stefaniak zauważył, że w zaprezentowanym spocie najczęściej "pada nazwa PSL". "Tak, PSL jest wrogiem PiS-u, ale jest przyjacielem Polaków i na pewno będzie bronić Polaków przed tymi kłamstwami" - mówił.

Stefaniak zwrócił szczególną uwagę na słowa premiera na temat tzw. "Kosiniakowego", czyli świadczenia rodzicielskiego, które w 2015 r. uchwaliło PSL. "Rozumiem, że za chwilę może wyjść na konwencji i powiedzieć, że wymyślił koło albo internet; być może w przyszłości będzie chciał zmienić +Kosiniakowe+ na +Morawieckie+, ale my na to nie pozwolimy i będziemy jasno informować o tym, kto czego w Polsce dokonał" - zapowiedział Stefaniak.

Zaznaczył również, że to, co różni PSL od PiS, to "pozytywny program", którego - jego zdaniem - partia Jarosława Kaczyńskiego nie posiada. Zapowiedział, że "w ciągu najbliższych dni prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przedstawi kolejne propozycje, tym razem z dziedziny edukacji"; będą też propozycje specjalnie dla Warszawy, które przedstawione mają zostać na poniedziałkowej konferencji PSL.

Szef sztabu wyborczego PSL Piotr Zgorzelski ocenił, że rozmawiać o wspólnocie można dopiero wtedy, gdy premier "przeprosi za kłamstwa, które PiS rozsiewa na temat PSL", nawiązując do wyroku z 2014 r., zgodnie z którym "PiS powinien przeprosić PSL, a do tego czasu tego przeproszenia nie ma".

Równocześnie zapowiedział, że "PSL obroni polskie samorządy przed centralizacją, jaka grozi im, gdyby PiS wygrałoby wybory". "PSL obroni wraz z Polakami samorządy przed PiS-em, dlatego, że dla nas ważna jest wspólnota narodowa" - mówił Zgorzelski.

W jego opinii, mimo że kampania wyborcza jest dopiero na początku, można zauważyć, że "głównym wrogiem" PiS-u będzie właśnie PSL. "My tę rękawicę podejmujemy, bowiem w istocie czujemy się obrońcami polskiego samorządu i chcemy, aby PiS nie doprowadził do tego, że będziemy mówili o tym, że samorząd polski jest w ruinie" - dodał Zgorzelski.

Zapowiedział równocześnie, że podczas niedzielnego odsłonięcia pomnika Wincentego Witosa w Pułtusku, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz "będzie miał bardzo ważne i mocne wystąpienie". Przypomniał również, że 9 września odbędzie konwencja PSL w Warszawie, podczas której zostanie zaprezentowany program tej partii.