Kadra kierownicza resortu została zmieniona niemal w 100 proc; na stanowiskach kierowniczych nie ma obecnie osób, które byłyby na listach współpracowników komunistycznych służb ani absolwentów MGIMO - powiedział w poniedziałek szef MSZ Jacek Czaputowicz.

"Możemy powiedzieć, że kadra kierownicza resortu została zmieniona niemal w 100 proc." - mówił podczas inauguracji aplikacji dyplomatyczno-konsularnej w Akademii Dyplomatycznej MSZ Czaputowicz.

"Na stanowiskach kierowniczych nie ma obecnie osób - czy to w kraju czy to na placówkach - które byłyby na listach współpracowników komunistycznych służb albo byłyby absolwentami moskiewskiej MGIMO (Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych)" - dodał.

Szef MSZ zaznaczył, że rotacja kadr jest "potrzebna dla skuteczności działania" i "jest to zalecenie w ramach służby cywilnej i jest ona czymś normalnym w instytucjach europejskich".

"Jednak w przypadku dzisiejszej Polski, powiedzmy to wyraźnie, ważne jest także kryterium utożsamiania się z polityką rządu. Są oczekiwania pewnej gwarancji tego utożsamiania się" - podkreślił.

Reklama

Czaputowicz poinformował, że od czasu zaprzysiężenia rządu byłej premier Beaty Szydło wymienionych zostało lub w najbliższym czasie wymienionych zostanie 86 spośród 101 ambasadorów, z czego 28 od lutego bieżącego roku, kiedy to on sam zapowiedział zmiany w resorcie.

Szef MSZ dodał, że zmiany objęły także niemal wszystkie ze 111 stanowisk dyrektorów i wicedyrektorów departamentów w resorcie, z czego 46 od lutego br.

>>> Czytaj też: Europa wypowiada posłuszeństwo USA. Czy Stary Kontynent stać na strategiczną niezależność?