Jeśli politycy zagłosują za umową wyjścia przygotowaną przez premier May, kraj będzie dysponował mniej lub bardziej konkretnym planem brexitu. Jeśli nie – ekonomia Wielkiej Brytanii będzie musiała się zmierzyć z niepewnością braku umowy.

W międzyczasie brytyjscy inwestorzy zwracają się ku pewniejszemu niż funt zasobu: złota. W oświadczeniuMennicy Królewskiej cytowanej przez portal Quartz, dyrektor metali szlachetnych zauważył pośpiech ze strony brytyjskich inwestorów, by zdobyć sztabki na rynku: „Zaobserwowaliśmy znaczny wzrost popytu na złoto w tym miesiącu i pod koniec ubiegłego roku – trend, który bez wątpienia jest w dużej mierze przypisywany brexitowemu zamieszaniu i chaosowi na rynku” – powiedział Chris Howard z Mennicy Królewskiej.

Sprzedaż złota po raz pierwszy wzrosła w grudniu, kiedy to May ogłosiła, że głosowanie zostanie przełożone. Mniej więcej w tym samym czasie broker obracający złotem z siedzibą w Dublinie donosił o „dużym wzroście popytu” na ten surowiec klientów w Irlandii Północnej.Przychody ze sprzedaży w Mennicy Królewskiej wzrosły o 73 proc. w styczniu w stosunku do roku poprzedniego. Eksperci spodziewają się, że jeszcze więcej brytyjskich klientów będzie inwestowało w złoto w nadchodzących niepewnych miesiącach. Tymczasem ich zainteresowanie przekłada się na trend globalny: grudniowe ceny złota były najniższe od sierpnia 2017 r., a inwestorzy chcieli lokować swoje fundusze gdzie indziej.

>>> Czytaj też: Wiadomo, ile może wynieść stawka celna do Wielkiej Brytanii po "twardym" Brexicie