Jak tłumaczył w czwartek w Sejmie poseł sprawozdawca Andrzej Gawron (PiS), nowelizacja ustawy ma na celu "aktualizację" działań Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości i jest wynikiem kilkuletniego przeglądu funkcjonowania obecnych zapisów ustawy, wiąże się też z koniecznością dostosowania do zmian w gospodarce i prawie europejskim.

Chodzi m.in. o wzmocnienie uprawnień PARP w zakresie lepszej weryfikacji podmiotów korzystających z pomocy finansowej, "by - jak tłumaczył Gwron - skutecznie chronić się przed działaniami nieuczciwymi, prowadzącymi do wyłudzania środków pomocowych i wprowadzenie nowej formy wsparcia w postaci nagród, szczególnie w obszarze wszelkiego rodzaju innowacji.

Istotnymi zmianami jest też propozycja likwidacji rady nadzorczej PARP, której obowiązki ma przejąć minister odpowiedzialny za gospodarkę, czy zmniejszenie maksymalnej liczby zastępców prezesa Agencji z pięciu do trzech.

Jak przypomniał Gawron, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości jest jednostką zaangażowaną w pozyskiwanie oraz dystrybucję m.in. środków pochodzących z funduszy strukturalnych. "W ramach powierzonych do realizacji PARP programów Agencja może udzielać przedsiębiorcom wszelkiego rodzaju pomocy: finansowej, doradczej, szkoleniowej, informacyjnej". Ma to sprzyjać rozwojowi firm, podnoszeniu innowacyjności i konkurencyjności, a także rozwojowi eksportu oraz "potencjału adaptacyjnego przedsiębiorców".

Reklama

Z propozycją likwidacji rady nadzorczej nie zgodził się klub Platforma-Obywatelska Koalicja Obywatelska i zgłosił podczas czwartkowych obrad poprawki. "Mają one przede wszystkim na celu przywrócić organ nadzorczy. Ponieważ w demokratycznym państwie prawa niezbędne jest utrzymanie kontroli władzy przez powołany do tego organ, w którym są osoby reprezentujące właściciela, czyli Skarb Państwa, przedstawiciele pracodawców oraz ogólnopolskich organizacji zrzeszających przedsiębiorców i osoby reprezentujące samorząd" - przekonywała Magdalena Ewa Marek (PO-KO). Według niej "nieposiadanie rady nadzorczej oraz osób, które reprezentują te instytucje jest zaprzeczeniem idei samorządności oraz wolności gospodarczej".

Inne kluby wypowiadały się pozytywnie o propozycji likwidacji RN. "Pozytywnie oceniamy, że zmienia się struktura organizacyjna, że odchodzi się od dużej liczby wiceprezesów i że kasuje się radę nadzorczą, dlatego, że ta instytucja może w naszej ocenie działać zdecydowanie sprawniej" - mówił Jerzy Meysztowicz (Nowoczesna). Zapowiedział, że klub Nowoczesna będzie głosował za przyjęciem tej ustawy.

Zastrzeżeń wobec likwidacji rady nadzorczej PARP oraz zmniejszenia liczby zastępców prezesa Agencji nie zgłosił też klub PiS. "PARP to istotny element realizacji programu zrównoważonego rozwoju. To instytucja, która w sposób szczególny wspiera małe i średnie przedsiębiorstwa" - mówił w czwartek Andrzej Gawron. Jak podkreślił, nowelizacja ustawy przyniesie pozytywny skutek dla tego sektora gospodarki. "Klub PiS w pełni popiera projekt przedłożonej nowelizacji" - wskazał.

Wiceminister przedsiębiorczości i technologii Mariusz Haładyj, który odpowiadał w czwartek w Sejmie na pytania posłów wyjaśnił, że PARP i Agencja Mienia Wojskowego to jedyne spośród dziewięciu tego typu instytucji, które mają rady nadzorcze. Jak wskazał wiceszef MPiT, roczny koszt związany z działalnością RN to ok. 0,5 mln zł.

W odpowiedzi na zarzut, że likwidacja rady nadzorczej w PARP ograniczy współpracę z przedsiębiorcami i samorządem Haładyj argumentował, że "kontrola partnerów społecznych pozostanie w PARP". "Dużo większy stopień szczegółowości, jeżeli chodzi o kontrolę nad funkcjonowaniem agencji w poszczególnych programach, procedurach daje udział w komitetach monitorujących, gdzie rzeczywiście są decydowane losy poszczególnych transz i środków. Tam partnerzy społeczni ten udział mają zapewniony" - przekonywał.

Wiceszef MPiT podkreślił, że projekt ustawy był konsultowany z Radą Dialogu Społecznego, organizacjami przedsiębiorców oraz komisją wspólną rządu i samorządu terytorialnego. "Żadne z tych gremiów nie zgłosiło uwagi do tego, żeby RN w PARP pozostawić" - mówił. (PAP)

autor: Magdalena Jarco