Zgodnie z oczekiwaniami Norges Bank podniósł stopę procentową o 0,25 % do wartości 1%. Decyzja zapadła w tym samym czasie, kiedy amerykański System Rezerwy Federalnej oraz kilka europejskich banków centralnych postanowiło postawić na zgoła odmienne rozwiązanie obniżając stopy procentowe. Zasadniczy wpływ na taki ruch norweskiego banku centralnego ma nad wyraz dobra kondycja gospodarki. Oficjalny komunikat Norges Banku podaje, że wzrost ekonomiczny wygląda na wyższy aniżeli wynikałoby to ze wcześniejszych prognoz.

Motorem napędowym norweskiej gospodarki są inwestycje w biznes paliwowy, które wzrosły znacznie bardziej niż szacowano. Jest to jeden z filarów, na których bank centralny prognozuje jeszcze szybsze tempo wzrostu norweskiej gospodarki w 2019 r. Inwestycje surowcowe wyniosły w ubiegłym roku 154 miliardy koron. Wzrost zatem wyniósł 12,5 %, co jest wynikiem o 2% lepszym od pierwotnie zakładanego.

Zaangażowanie kapitałowe na szelfie norweskim pobudza również aktywność inwestycyjną na lądzie. Wzrost gospodarki kontynentalnej Norwegii był wyższy aniżeli się spodziewano w czwartym kwartale ubiegłego roku. Oczekuje się, że wzrost w produkcji nie tylko się utrzyma, ale osiągnie jeszcze wyższe wartości. Norweska branża paliwowa wyszła z kryzysu roku 2016 r. silniejsza niż przypuszczano. Tamtejsza gospodarka zaś jest na fali wznoszącej.

Kolejne podwyżki stóp procentowych jeszcze w tym roku

Reklama

Pomimo optymistycznych nastrojów Norges Bank zaleca ostrożność w kwestii regulowania wysokości stóp procentowych. Ciągle utrzymująca się niepewność co do globalnego wzrostu ekonomicznego oraz nie dające się do końca oszacować skutki polityki pieniężnej nakazują z rozwagą obserwować rozwój wydarzeń. Z drugiej jednak strony bank centralny wskazuje również, że na podstawie zgromadzonych danych można spodziewać się obietnicy kontynuacji stopniowego wzrostu stóp. Wstępne prognozy przewidują, że stopy procentowe wzrosną ponownie w ciągu najbliższego półrocza, a następnie mają być sukcesywnie podnoszone aż do poziomu 1,75 % na koniec 2022 r.

Zarówno w grudniu jak i styczniu Norges Bank utrzymywał stopy procentowe na niezmiennym poziomie ale już w marcu wysłał jasny komunikat o podniesieniu stóp, jak również prawdopodobieństwie kolejnych zmian w nadchodzących miesiącach. Ekonomiści tłumaczą odwlekanie kolejnej podwyżki stóp do września lub grudnia oczekiwaniem na rozwój sytuacji globalnej, która w dalszym ciągu jawi się jako niestabilna.

W środę wieczorem amerykański system rezerwy federalnej utrzymał stopy procentowe na niezmienionym poziomie odwołując jednocześnie zapowiadane na 2019 r. podniesienie stóp z uwagi na obawy dotyczące wojny handlowej oraz spowolnienie globalnego wzrostu. Również niektóre z europejskich banków centralnych zakomunikowały w marcu, że najprawdopodobniej w tym roku stopy nie zostaną podwyższone.

Norges Bank podniósł stopy procentowe po raz pierwszy od siedmiu lat we wrześniu 2018 r. do 0,75 % z rekordowo niskiego poziomu 0,50 %. Impuls do zmian dała, jak już wspomniano, doba kondycja norweskiej gospodarki. Bank centralny swoją decyzją chce również przeciwdziałać wysokiemu wzrostowi zadłużenia i wyhamować galopujące ceny nieruchomości.

Obiecujące prognozy

Norges Bank przedstawił również nowe prognozy dla gospodarki w związku z komunikatem o podniesieniu stóp procentowych. Prognoza na 2019 r. dla kontynentalnej Norwegii zakłada większy niż planowany uprzednio wzrost na poziomie 2,7 % (wcześniej 2,3 %). W 2020 r. tempo wzrostu gospodarczego ma spaść do 1,8 %, co i tak jest wyższym wskaźnikiem aniżeli zakładane uprzednio 1,6 %. Bardziej optymistyczna jest prognoza rządowa, która zakłada identyczny wskaźnik wzrostu w tym roku. Przyjmuje jednak w odróżnieniu do przewidywań banku centralnego, że w 2020 r. wzrost osiągnie wartość 2,5 %.

Mniejsze będzie również bezrobocie, które utrzymywać się będzie na poziomie 3,6 % w porównaniu z zakładanym 3, 8% wynikającym ze wcześniejszej prognozy Centralnego Biura Statystycznego SSB. Oczekuje się, że pensje w bieżącym roku wzrosną o 3,3 %, co oznacza 0,1 % więcej aniżeli wynikałoby to ze wcześniejszych szacunków Norges Banku. Inflacja powinna utrzymać się na poziomie 2,3%, ale Norges Bank oczekuje, że spadnie do 2 %.

Wyboista droga do własnego lokum?

Z opinii norweskich ekonomistów wynika, że podwyżka stóp procentowych będzie miała największy wpływ na następujące cztery obszary: kredyty hipoteczne, pożyczki studenckie, kredyty konsumpcyjne oraz ogólne koszty życia. Prognozuje się, że oprocentowanie kredytów hipotecznych wzrośnie z dzisiejszego poziomu 2,6 % do około 3,5 % do końca 2022 r.

Po wrześniowej podwyżce stóp procentowych wzrosło również oprocentowanie kredytów hipotecznych. Jako pierwszy podniósł je o 0,25 punktu procentowego największy norweski bank DNB. W ślad za nim poszły kolejne banki Sparebank 1 Østlandet, SMN i SR-bank, jak również Nordea, Sbanken oraz KLP Banken. Wg analityków kolejna podwyżka kredytów hipotecznych w odpowiedzi na podwyżkę stóp procentowych jest do zaakceptowania przez klientów pod warunkiem, że nie wyniesie ona więcej niż zeszłoroczne 0,25 %. Wskazują przy tym, że najbardziej optymalna podwyżka powinna mieścić się w przedziale 0,1 – 0,15 punktu procentowego. Tymczasem DNB już zapowiedziało podwyżkę oprocentowania o 0,25 %. Na taki sam ruch zdecydował się również Danske Bank.

Podniesienie stóp procentowych wywołało niepokój zarówno wśród właścicieli nieruchomości, jak i tych, którzy noszą się z zamiarem zakupu własnego lokum. Najbardziej przejęci wydają się młodzi mieszkańcy stolicy Norwegii. W związku z prognozowanym wzrostem oprocentowania kredytów hipotecznych z 2,7 % do 3,5 %, niektórzy rozważają nawet przeprowadzkę do sąsiedniej Szwecji, gdzie cena metra kwadratowego jest do dwóch razy niższa. Oslo stało się dla młodych ludzi bardzo drogim miejscem do życia, jeżeli wziąć pod uwagę kredyty studenckie, ceny nieruchomości i ogólne koszty życia. Te ostatnie, po podniesieniu stóp procentowych, prawdopodobnie jeszcze wzrosną.

Młodzież utrzymuje, że decyzja banku centralnego o podwyżce stóp procentowych w znacznym stopniu determinować będzie wybór miejsca zamieszkania. W badaniu przeprowadzonym przez firmę kredytową Lowell w grudniu 2018 r. co piąty mieszkaniec Norwegii stwierdził, że podwyżka stóp procentowych do 1 % wywoła utrudnienia w ich życiu.

Niełatwe czasy czekają również tych, którzy do tej pory nie zdołali wejść w posiadanie własnego lokum. Trudniej dostępne staną się kredyty hipoteczne a koszt ich obsługi wzrośnie. Same ceny nieruchomości również pójdą w górę. Przewidywany wzrost cen oscylować będzie wokół przedziału 2-4 %. Czy młodzi Norwegowie marzący o własnym kącie będą musieli zacisnąć pasa? Wszystko na to wskazuje, że czeka ich wyraźna redukcja wydatków konsumpcyjnych, by wprowadzić się do własnego lokum. Same ceny nieruchomości również pójdą w górę (2-4 %).

>>> Polecamy: Rekordowe zakupy obcokrajowców. Niemcy poza konkurencją