"Ukraina stanowi podstawę Partnerstwa Wschodniego. Jestem przekonany, że Unia Europejska nadal powinna wspierać Ukrainę w implementacji układu stowarzyszeniowego" - powiedział Czaputowicz.

Szefowie dyplomacji Polski i Szwecji przybyli na Ukrainę jako przedstawiciele dwóch państw, które były inicjatorami Partnerstwa Wschodniego. Ministrowie wyrazili nadzieję, że zmiana na stanowisku ukraińskiego prezydenta, którym został niedawno Wołodymyr Zełenski, oraz nadchodzące wybory parlamentarne nie spowolnią tempa ukraińskich reform.

"Jest to bardzo ważna chwila, wszystko jest w waszych rękach, ukraińskiego społeczeństwa, by zorganizować się i pokazać Zachodowi, że macie prawo myśleć o przyłączeniu się do UE, do koalicji transatlantyckiej, do Zachodu. Możliwe, że jeszcze nie teraz, lecz w perspektywie kilku lat" - oświadczył Czaputowicz.

Szef polskiej dyplomacji mówił także o trwającym od 2014 roku konflikcie na wschodzie Ukrainy, w zajętej przez prorosyjskich separatystów części zagłębia węglowego Donbas. W wyniku walk w tym regionie zginęło dotychczas około 13 tysięcy ludzi.

Reklama

"Jestem przekonany, że zakończenie trwającego rosyjsko-ukraińskiego konfliktu, który jest najpoważniejszym zagrożeniem dla bezpieczeństwa w regionie, powinno być najwyższym priorytetem zachodniej społeczności" - mówił minister Czaputowicz.

Po wykładzie na Uniwersytecie Szewczenki szef polskiej dyplomacji spotkał się z przedstawicielami polskiej społeczności Ukrainy w kijowskim kościele pw. św. Mikołaja.

"Ten kościół jest ostoją katolicyzmu, wymaga remontu. Trwają starania o jego odzyskanie. Jest to kościół budowany przez polskich architektów, są w nim napisy w języku polskim i jest to ważny element dla Polaków. W rozmowach ze stroną ukraińską będziemy pytali, dlaczego nie został zwrócony wspólnocie katolickiej" - oświadczył Czaputowicz w rozmowie z polskimi dziennikarzami.

Po południu ministrowie spraw zagranicznych Polski i Szwecji udali się na spotkanie z zaprzysiężonym 20 maja prezydentem Zełenskim.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)