Początek czerwca na rynku złota jest okresem utrzymywania się optymizmu wśród inwestorów i dalszych zwyżek notowań tego surowca. Obecnie notowania kruszcu przekraczają już poziom 1330 USD za uncję, po dynamicznych wzrostach podczas poniedziałkowej sesji. We wtorek rano dynamika wyhamowała, jednak złoto nie odpuszcza wzrostowego ruchu.

Kilka czynników sprzyja obecnie kupującym na rynku złota. Inwestorzy przede wszystkim obawiają się rozwoju sytuacji politycznej i gospodarczej na świecie w obliczu konfliktu handlowego pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Sekretarz Stanu USA, Mike Pompeo, powiedział, że USA w ostatnim czasie jedynie wyrównują szanse pomiędzy przedsiębiorcami z USA i Chin, po latach stosowania nieuczciwych praktyk handlowych przez Państwo Środka. Taka retoryka sugeruje, że kompromis pomiędzy obiema gospodarkami raczej się oddala, a nie przybliża.

Obawy dotyczące konfliktu handlowego i związanego z tym potencjalnego pogorszenia się sytuacji na globalnych rynkach finansowych, już teraz widać w działaniach inwestorów. Indeksy akcji radzą sobie gorzej, a kapitał ucieka do „bezpiecznych przystani", czyli m.in. złota. Największy ETF oparty o ten kruszec, SPDR Gold Shares, w poniedziałek zanotował największy dzienny przypływ kapitału od prawie trzech lat.

Dodatkowo, lepszej passie złota sprzyja dynamiczne odreagowanie spadkowe amerykańskiego dolara. Waluta USA znajduje się pod presją podaży, wynikającą m.in. z pojawienia się spekulacji na temat możliwego powrotu Rezerwy Federalnej do cięcia poziomu stóp procentowych w USA. Taki scenariusz prowadzi na ogół do osłabiania USD i zwyżki cen złota.

Paweł Grubiak - prezes zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI

(ISBnews/ Superfund TFI)