Kopacz na wiceszefową PE została wybrana w środę w Strasburgu z 461 głosami poparcia. „Chciałabym przede wszystkim podziękować moim kolegom z delegacji polskiej, ale chciałabym też podziękować moim kolegom z naszej grupy politycznej, EPL, podziękować za wsparcie i za zaufanie, którym mnie obdarzyli. W końcu jestem tu początkująca, jestem pierwszą kadencję” – powiedziała dziennikarzom po wyborze.

Zaznaczyła, że zdaje sobie sprawę z obowiązku, jaki na nią spada. „Myślę, że tu będę godnie reprezentować interesy Polski. Będę reprezentować również interesy wszystkich Polaków, tych, którzy tak licznie poszli do ostatnich wyborów w maju” – podkreśliła Kopacz.

Halicki zwracał uwagę na dobry wynik, z jakim Kopacz uzyskała funkcję wiceszefowej PE, a także na to, że została wybrana już w pierwszej turze, co jego zdaniem jest podwójnie satysfakcjonujące. „Jesteśmy tutaj po to, żeby nadrabiać to, co czasem rząd zaniedbuje” – dodał.

W jego ocenie była premier będzie jedną z ważniejszych osób w tej kadencji europarlamentu.

Reklama

Delegacja PO w związku z następną turą wyborów wiceszefa PE udała się na spotkanie grupy politycznej. Tam mają zapaść decyzje co do głosowań.

Halicki dopytywany, czy delegacja Platformy zagłosuje w drugiej turze za drugim polskim kandydatem, Zdzisławem Krasnodębskim (PiS), nie udzielił odpowiedzi. „Idziemy na salę, będziemy podejmować decyzje wspólnie” – mówił.

Krasnodębski otrzymał 169 głosów, co nie wystarczyło do objęcia funkcji. Będzie ubiegał się o stanowisko w drugiej turze. Kandydatów do objęcia funkcji było w pierwszej turze 17.

>>> Czytaj też: Włoski socjalista David Sassoli - oto nowy szef europarlamentu