"Islamska Republika Iranu jest za negocjacjami, a jeśli Stany Zjednoczone naprawdę chcą rozmawiać, muszą najpierw znieść wszystkie sankcje" - powiedział Rowhani w przemówieniu nadanym przez irańską telewizję państwową, podkreślając, że jego kraj musi być w stanie eksportować ropę naftową.

Amerykańskie sankcje określił jako akt "gospodarczego terroryzmu".

Iran skłonny jest rozmawiać o tym, czy USA są nadal stroną międzynarodowego porozumienia w sprawie irańskiego programu atomowego - dodał prezydent po spotkaniu z szefem MSZ Mohammadem Dżawadem Zarifem w siedzibie jego resortu.

Prezydent USA Donald Trump w 2018 roku jednostronnie wycofał swój kraj z tej umowy.

Reklama

"Pokój z Iranem to matka całego pokoju, wojna z Iranem to matka wszystkich wojen" - oświadczył Rowhani.

Odniósł się również do zajęcia 19 lipca przez irańską Gwardię Rewolucyjną pływającego pod brytyjską banderą tankowca Stena Impero w cieśninie Ormuz oraz wcześniejszego zatrzymania irańskiego tankowca na polecenie władz brytyjskich u wybrzeży Gibraltaru.

"Cieśnina za cieśninę. Nie może być tak, że cieśnina Ormuz jest wolna dla was, ale Cieśnina Gibraltarska nie jest wolna dla nas" - zaznaczył irański prezydent.

W poniedziałek szef irańskiej dyplomacji potwierdził doniesienia, że odrzucił zaproszenie na spotkanie z Trumpem. Irańscy urzędnicy wyjaśnili, że USA postanowiły nałożyć sankcje na Zarifa 31 lipca, gdy ten odmówił udania się do Białego Domu na rozmowy.

Napięcia w relacjach między obydwoma państwami narastają, od kiedy w maju 2018 roku USA wycofały się z porozumienia atomowego - oferującego stopniowe znoszenie sankcji gospodarczych w zamian za ograniczenie przez Iran programu jądrowego - a następnie nałożyły sankcje na irański sektor naftowy i bankowy.

W zeszłym tygodniu USA ogłosiły też nałożenie sankcji finansowych na Zarifa, a miesiąc wcześniej na najwyższego przywódcę duchowo-politycznego Iranu, ajatollaha Alego Chameneia.

Dodatkowe napięcia pojawiły się od maja br., w efekcie aktów sabotażu i ataków wymierzonych w statki żeglujące w regionie Zatoki Perskiej - o co USA oskarżają Iran - a także w związku z przejęciem przez Iran zagranicznych tankowców i zestrzeleniem amerykańskiego drona zwiadowczego.

Waszyngton zarzuca Iranowi destabilizowanie Bliskiego Wschodu i prowadzenie prac nad bronią atomową.

>>> Czytaj też: Frankowicze trafieni w wojnie USA z Chinami. Widmo recesji nad światową gospodarką