Zamrożono m.in. konta związane z utworzonymi przez Nawalnego Fundacją Walki z Korupcją (FBK) oraz organizacją Obrona Praw Obywateli, a także konta prywatne jego zwolenników.

Do zamrożenia kont doszło po wszczęciu przez Komitet Śledczy dochodzenia w związku z podejrzeniami, że FBK wyprała pieniądze na sumę ok. 1 mld rubli (15,3 mln dolarów).

Fundacja założona przez walczącego z korupcją prawnika i blogera Nawalnego przyczyniła się do wszczęcia licznych dochodzeń korupcyjnych związanych z wystawnym życiem wysokich rangą polityków rosyjskich. Nawalny i jego współpracownicy twierdzą, że FBK jest finansowana w sposób przejrzysty.

Komitet Śledczy potwierdził, że w ramach sprawy dotyczącej prania pieniędzy prowadzone są rewizje w FBK i u współpracowników tej organizacji oraz konfiskowane są przedmioty i dokumenty mające znaczenie dla śledztwa. Część pracowników fundacji wezwano na przesłuchania.

Reklama

Wcześniej prawniczka Nawalnego Kira Jarmysz poinformowała o rewizji w biurze fundacji oraz u trojga jej pracowników. Wszyscy troje są obecnie przesłuchiwani.

Według śledczych osoby powiązane z fundacją Nawalnego otrzymały w sposób niezgodny z prawem sumy w łącznej wysokości blisko miliarda rubli, a następnie wyprały te środki za pomocą licznych kont bankowych i przelały je na konta fundacji.

W ostatnim, opublikowanym w ubiegłym tygodniu, raporcie FBK ogłosiła, że wartość majątku bliskich krewnych wicemer Moskwy Natalii Sierguniny szacowana jest na 6,5 mld rubli (ok. 102 mln USD), a urzędniczka zarobiła miliardy rubli na sprzedaży miejskich nieruchomości firmom, kontrolowanym przez członków swej rodziny.

Nawalny odbywa obecnie karę 30 dni aresztu za nawoływanie do udziału w proteście opozycji w Moskwie 27 lipca. Podczas tej manifestacji zatrzymano ponad 1300 osób. (PAP)