Jednym z punktów Forum w Krynicy była dyskusja na temat cyberpodatku, podczas której próbowano odpowiedzieć na pytanie, czy rozwiązanie takie jest szansą dla budżetu, czy też dyplomatycznym zagrożeniem. Celem panelu było m.in. ustalenie, dlaczego podatek cyfrowy, mimo jego istotnych korzyści, nie jest wprowadzany przez państwa UE.

„Najważniejsza konkluzja jest taka, że państwa nie zdecydowały się indywidualnie wprowadzić tego rozwiązania. Batalia dyplomacji amerykańskiej spełniła stosowne oczekiwania. Polska wycofuje się z tego podatku” – powiedział Gajewski.

„Wiceprezydent Mike Pence podziękował Polsce, że wycofała się z podatku, który w oczywisty sposób jest skierowany w amerykańskie firmy” – zauważył.

Jego zdaniem jednocześnie pozostaje pytanie dotyczące tego, kto powinien tego typu problematykę podjąć - czy OECD, czy Komisja Europejska.

Reklama

„Wydaje się, że rola lidera podjęcia regulacji unijnej musi być po stronie Komisji Europejskiej, jako dużego partnera w stosunku do Stanów Zjednoczonych. Trudno tutaj oczekiwać, że którekolwiek państwo z UE, nawet najpotężniejsze podejmie ciężar wprowadzenia takiej regulacji” – ocenił rozmówca PAP.

„Mamy prosty przykład; Francja, która jako pierwsza wprowadziła ten podatek, po wizycie amerykańskiej dyplomacji wycofuje się z tego rozwiązania. To pokazuje, że ten podatek, przynajmniej na dziś, nie zostanie wprowadzony w absolutnie żadnym państwie unijnym. W tej chwili możemy oczekiwać tylko, że inicjatywę w tej sprawie podejmie Komisja Europejska w formie dyrektywy” – podkreślił.

Gajewski pytany był, czy jego zdaniem jest potrzeba wprowadzenia podatku cyfrowego w UE. „Jeżeli chcemy opodatkować ten sektor, to oczywiście takie oczekiwanie jest. Ale trzeba pamiętać o jednej rzeczy - dlaczego ten podatek jest proponowany. Otóż jest on swego rodzaju antidotum wobec międzynarodowego unikania opodatkowania” – powiedział profesor.

Według niego państwa nie mają na razie pomysłu, jak opodatkować wielkie korporacje, które bardzo łatwo przerzucają zyski pochodzące z cyfrowych rozwiązań.

„One zdecydowanie prościej niż sektor przemysłowy, produkcyjny mają możliwość transferowania zysków. Stąd powstała idea opodatkowania gigantów cyfrowych” – wyjaśnił Gajewski.

Pytany w TVN24 o przyczyny rezygnacji w Polsce z podatku od usług cyfrowych, wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha powiedział we wtorek, że są to ustalenia polskiej administracji. O podatkach decyduje minister finansów i rząd. "Jeżeli się spojrzy na sytuację podatkową to proszę zwrócić uwagę, że właśnie podatek dochodowy od osób fizycznych jest obniżony i miliony Polaków na tym obniżeniu podatku dochodowego korzystają" - mówił Mucha.

Dopytywany, kiedy szef resortu finansów podjął taką decyzję i dlaczego nie obwieścił jej wcześniej, Mucha powiedział, że trzeba o tym rozmawiać z nim.

Wiceprezydent USA Mike Pence, który przebywał w Polsce w związku z obchodami 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej, podczas swojego pobytu mówił m.in. że Stany Zjednoczone "z głęboką wdzięcznością przyjęły odrzucenie" przez Polskę propozycji podatku od usług cyfrowych, "które utrudniły wymianę handlową pomiędzy naszymi krajami".

Opodatkowanie przedsiębiorstw cyfrowych zapowiedziano m.in. w przyjętych na początku czerwca br. założeniach do przyszłorocznego budżetu. Wcześniej o wprowadzeniu takiego podatku resort finansów informował w Aktualizacji Programu Konwergencji (APK), będącej częścią przyjętego przez rząd w kwietniu br. Wieloletniego Planu Finansowego Państwa na lata 2019 - 2022. W dokumencie tym napisano, że dochody z podatku od przedsiębiorstw cyfrowych mogą wynieść w 2020 r. ok. 217,5 mln zł.

Jak wyjaśniono w APK, celem zmian, które miałyby wejść w życie 1 stycznia 2020 r. jest opodatkowanie przychodu przedsiębiorstw cyfrowych świadczących usługi na terytorium Polski. Opodatkowanie firm cyfrowych zaliczono w APK do kluczowych działań w obszarze podatków na lata 2019-20.