Władze Adrii podały w oświadczeniu, że prowadzą rozmowy z potencjalnymi nowymi właścicielami.

W środę Agencja Lotnictwa Cywilnego Słowenii dała Adrii tydzień na przedstawienie planu finansowego, co jest warunkiem utrzymania przez linie licencji operacyjnej. Agencja podkreśliła, że Adria potrzebuje zwiększenia kapitału o kilkaset milionów euro.

Adria została w 2016 roku sprzedana przez państwo niemieckiemu funduszowi restrukturyzacyjnemu 4K Invest. Jednak firma nie radziła sobie i linie lotnicze potrzebowały kolejnego strategicznego właściciela.

"Okazało się, że Adria nie znalazła się w dobrych rękach, a fundusz, który jest właścicielem Adrii, nie przedstawił planu finansowego wymaganego przez ministerstwo. Krótko mówiąc, zachowują się całkowicie niepoważnie” - powiedział w czwartek premier Słowenii Marjan Szarec.

Reklama

Zauważył też, że próby uratowania Adrii przez państwo muszą mieścić się w ramach przepisów prawnych. Dodał, że zarówno on, jak i pasażerowie nie ufają już liniom lotniczym Adria.

"Tym, którzy nie mogą poradzić sobie z pieniędzmi, możesz dziś dać dwa miliony, ale jutro nie będą już ich mieli" - dodał.

Odwołanie lotów przed Adrię zwiększyło popyt i odpowiednio podaż ze strony konkurencyjnych przewoźników już obsługujących trasę do Lublany, stolicy Słowenii. Pierwsze zmiany wprowadzano do zimowych rozkładów lotów, a rejsami z i do Lublany interesują się też nowi przewoźnicy.

Według władz lotniska w Lublanie np. linie Air France zwiększyły liczbę lotów tygodniowo z sześciu do 13 i w razie potrzeby korzystają z samolotów o większej pojemności. Polskie Linie Lotnicze LOT zwiększyły liczbę rejsów o jeden lot - do siedmiu na tydzień i także wykorzystują większego Boeinga B737.

Air Serbia z kolei wykorzystuje w lotach do Słowenii Airbusa A319 zamiast mniejszych samolotów ATR. Czarnogórskie linie lotnicze zwiększyły liczbę lotów z czterech do pięciu, a rosyjski Aerofłot zwiększa moce, wysyłając pojemniejsze samoloty. Tureckie linie lotnicze utrzymały do tej pory liczbę rejsów, ale zapowiedziały, że w razie potrzeby podstawią większe samoloty.

>>> Czytaj też: Koniec tanich lotów? Wstyd przed lataniem rewolucjonizuje podróże w Europie