Trump, który odpowiadał na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej z prezydentem Finlandii Saulim Niinisto, nie wyjaśnił, czy ma zamiar nałożyć karne cła na Unię Europejską. Dodał tylko: "wygranie siedmiu miliardów, to nieźle".

Sekretarz stanu USA Mike Pompeo, który przebywa w Rzymie, powiedział, że karne taryfy na europejskie produkty nałożone po decyzji WTO mogą objąć ser i wino.

Światowa Organizacja Handlu (WTO) uznała w środę, że subwencje unijne dla Airbusa były nielegalne i w związku ze stratami Boeinga Stany Zjednoczone mogą nałożyć na UE cła odwetowe na dobra warte 7,5 mld dolarów. Decyzja ta to kolejna odsłona ciągnącego się od kilkunastu lat sporu między koncernem Boeing i europejskimi producentami Airbusa, jednak zarządzona kara jest rekordem w 25-letniej historii WTO.

Trump już w kwietniu napisał na Twitterze: "Światowa Organizacja Handlu uznaje, że dotacje Unii Europejskiej dla Airbusa niekorzystnie wpłynęły na Stany Zjednoczone, które w związku z tym nałożą cła na produkty UE o wartości 11 miliardów dolarów!". USA opublikowały wtedy listę towarów, które mają zamiar obłożyć taryfami. Obok produktów związanych z branżą lotniczą znalazły się także inne towary, w tym wybrane rodzaje sera, olej z oliwek, pomarańcze, wino, owoce morza i odzież.

Reklama

Podobny wyrok WTO, ale wymierzony w USA, zapadł w listopadzie 2018 roku, gdy WTO uznała ulgi podatkowe stanu Waszyngton dla Boeinga za nielegalną subwencję.

Spór amerykańsko-unijny o subwencje dla przemysłu lotniczego prawdopodobnie nie zakończy się na środowym wyroku. Zarówno USA, jak i UE twierdzą, że druga strona udziela niedozwolonego wsparcia finansowego gigantom lotniczym: Bruksela - Airbusowi, a USA - Boeingowi i obie strony składają na siebie nawzajem kolejne skargi w WTO. (PAP)

fit/ ap/