Agencja AP podkreśla, że nowy skład 120-osobowego Knesetu rozpoczyna pracę w bardzo trudnych warunkach, ponieważ parlamentarzystom cały czas towarzyszy ogromna niepewność, kto będzie nowym premierem i jakie są możliwości stworzenia koalicji rządowej. Wielu ekspertów zastanawia się, czy przeciągający się kryzys polityczny nie doprowadzi wkrótce do kolejnych przedterminowych wyborów.

W środę centrowy sojusz Niebiesko-Biali politycznego rywala Netanjahu, Benny'ego Gantza, niespodziewanie odwołał udział w rozmowach w sprawie utworzenia rządu jedności z blokiem partii prawicowo-religijnych pod przewodnictwem ugrupowania Netanjahu, Likudu. Koalicja Gantza przekazała, że obecnie nie są spełnione warunki dla spotkania negocjatorów obu stron.

Po przedterminowych wyborach parlamentarnych z 17 września ani obóz Likudu, ani Niebiesko-Biali nie zdołali zdobyć poparcia wystarczającego do uzyskania większości 61 mandatów w Knesecie. Prezydent Reuwen Riwlin powierzył Netanjahu misję sformowania rządu, gdy na stanowisko premiera zarekomendowało go 55 posłów, a Gantza - jeden poseł mniej.

Na sformowanie nowego rządu Netanjahu ma czas do 23 października, ale jego szanse od początku oceniane są jako niewielkie. Jeśli nie stworzy gabinetu, wówczas misja ta zostanie powierzona Gantzowi.

Reklama

Agencja AFP pisze, że Netanjahu nie składa broni i w czwartek szukał wsparcia w ugrupowaniu Nasz Dom Izrael (Israel Beitenu) Awigdora Liebermana, mającym osiem miejsc w Knesecie. Lieberman, który w przeszłości był ministrem obrony w rządzie Netanjahu i jego bliskim sojusznikiem, obecnie opowiada się za szeroką koalicją jego partii, Likudu i Niebiesko-Białych. Jednak jego spotkanie z Netanjahu, jak poinformował rzecznik Likudu, zakończyło się "bez postępów".

W czwartkowej ceremonii zaprzysiężenia nie uczestniczyło 13 posłów Zjednoczonej Listy partii arabskich, trzeciej siły politycznej w Knesecie. Dla nich większe znaczenie miał udział w marszu niedaleko Nazaretu przeciwko przemocy wobec arabskiej mniejszości w Izraelu.

Agancja AP zauważa, że zaprzysiężenie Knesetu zbiegło się w czasie ze składaniem przez Netanjahu wyjaśnień w sprawie ciążących na nim zarzutów korupcyjnych. Wysłuchanie rozpoczęło się w środę w ministerstwie sprawiedliwości w Jerozolimie, ma potrwać cztery dni, a od jego wyniku zależy, czy prokuratura oficjalnie postawi premiera w stan oskarżenia. (PAP)