Na razie PFN uraczyła nas sprawozdaniem z działalności w 2018 r., które jako pierwszy wziął pod lupę portal Konkret24. Chciałbym umieć wydawać tak jak Fundacja, a przede wszystkim mieć tyle do przepuszczenia. Co przyniósł miniony rok w PFN? „Niemal sześciokrotny wzrost wydatków, z których prawie 10 mln zł trafiło na dwa rejsy po świecie, 12 mln na spotkania ze sławnymi osobami. Spot z Melem Gibsonem za 2,5 mln zł, niemal 1 mln zł za konferencję dziennikarzy i prawie pół za 90 min. debaty” – czytamy na portalu. Jest rozmach. Polska zasługuje przecież na dobry wizerunek, a ten kosztował aż 111 mln zł.
Trudno jednak zauważyć efekt tych działań. Chyba że do takich zaliczymy wydanie albumu o papieżu Janie Pawle II, wsparcie muzeum ks. Popiełuszki czy Światowe Dni Młodzieży. Także polska noc w NBA z Marcinem Gortatem i przesłaniem prezydenta Andrzeja Dudy z telebimu zamiast reklam nie wydaje się być tym, do czego Fundacja z takim budżetem została powołana.
Cały artykuł przeczytasz w Magazynie Dziennika Gazety Prawnej i na e-DGP