Zapewnił, że w efekcie żadna rodzina górnicza nie będzie miała poczucia napiętnowania ani obaw o bezpieczeństwo pracy.

"My, ludzie Lewicy, i ja jako kandydat na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej deklaruję, że doprowadzę do powstania dobrej strategii bezpieczeństwa energetycznego Polski. Strategii, która będzie spójna z polityką UE dotyczącą nowego zielonego ładu - polityką, która dzisiaj w sposób odważny, ale potrzebny, doprowadzi do tego, że nikt z nas nie będzie musiał umierać z powodu złej jakości powietrza" - powiedział Biedroń podczas konferencji prasowej w stolicy Górnego Śląska.

W Katowicach zawiązał się w niedzielę 342. komitet poparcia kandydatury Biedronia w wyborach prezydenckich; docelowo takich komitetów ma być 380. "Będę prezydentem dialogu, otwartości, koncyliacji, niepozostawiania nikogo z tyłu - bo takie jest nasze wspólne marzenie, bo my wiemy jak to zrobić, wiemy jak rozmawiać z ludźmi, jak rozwiązywać ludzkie, zwykłe problemy" - mówił kandydat podczas poprzedzającego konferencję spotkania z sympatykami. Przekonywał, że wybory prezydenckie "to będzie cywilizacyjny wybór między cywilizacją pogardy, a cywilizacją godności; między tym jak było albo między tym jak powinno być".

Biedroń, który jest także europarlamentarzystą, przypomniał, że w Parlamencie Europejskim Lewica opowiedziała się za sprawiedliwą transformacją energetyczną, podkreślając przy tym, że potrzebny jest czas na jej - jak mówił - rozsądne przeprowadzenie.

Reklama

"Skutkiem (transformacji) będzie to, że Śląsk, Polska, będzie jednym z czempionów jeśli chodzi o czyste powietrze, a żaden górnik, żadna rodzina górnicza nie będzie miała poczucia (...) napiętnowania, poczucia pozostawienia z tyłu, ale także nie będzie miała obawy o bezpieczeństwo swojej pracy - bo tacy jesteśmy, jesteśmy wrażliwi społecznie na tego typu kwestie" - powiedział polityk Lewicy.

"Po pierwsze - stworzymy dobrą strategię bezpieczeństwa energetycznego dla Polski; po drugie - będziemy wspierali nowy zielony ład dla Polski. Zaczniemy od pierwszej ważnej decyzji (... dotyczącej importu węgla z Rosji. Ten import trzeba w końcu powstrzymać. To musi być początek, dlatego, że jest to fatalnej jakości węgiel, który nie służy polskiej gospodarce" - mówił Biedroń.

Przypomniał, iż w 2018 r. do Polski napłynęło blisko 20 mln ton węgla zza granicy, większość z Rosji, a na zawałach polskich kopalń leży ok. 5 mln ton krajowego węgla. "To nie jest zdrowe dla polskiej gospodarki. Tak dalej być nie musi i nie może - dlatego rozsądna gospodarka w tym zakresie będzie jednym z naszych priorytetów" - zapewnił.

"Przyszłość to albo Polska zielona, albo Polska rządzona przez PiS, który oszukuje górników. Każdego roku zamykane są przez PiS kopalnie, każdego roku górnicy tracą miejsca pracy, bez bezpieczeństwa przyszłości ich rodzin, bez bezpieczeństwa przyszłości ich pracy, bez jakiegokolwiek planu na to. Górnicy wychodzą dzisiaj na ulice, wychodzą na tory, protestują, a PiS ich wszystkich oszukuje - oszukuje tym, że stawia na górnictwo, a jak rzeczywistość wygląda (...) - tutaj na Śląsku jest to widoczne jak na dłoni. Tak dalej być nie musi i tak dalej nie będzie" - podkreślił europoseł.

Zapewnił, że Lewica ma plan dla regionu śląskiego. "To wielka transformacja, wielki projekt nowego zielonego ładu; to projekt, w którym nie będziemy mówili o tym, że polską przyszłością jest niskiej jakości węgiel, sprowadzany dzisiaj w dziesiątkach milionów ton z Rosji czy z innych krajów (...). To przede wszystkim dobrej jakości miejsca pracy i dobre życie mieszkańców" - powiedział Biedroń, podkreślając kluczową rolę poprawy jakości powietrza.

Podczas niedzielnej wizyty na Śląsku, oprócz spotkań w Katowicach, Biedroń odwiedzi także Rybnik i Pszczynę - miasta należące do grupy z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem. Polityk podkreślał, że to nie kopalnie i górnicy są temu winni, ale politycy.

"To nie kopalnie zanieczyszczają powietrze, to nie górnicy są winni temu wszystkiemu, co dzieje się dzisiaj w kontekście złej jakości powietrza. To politycy, którzy do tej pory rządzili, ponoszą odpowiedzialność za to, że każdego roku umiera 45 tys. Polek i Polaków ze względu na zanieczyszczone powietrze. To politycy przez 16 ostatnich lat nie przyjęli dobrego planu dla Polski, dobrej strategii jeśli chodzi o gospodarkę dotyczącą energetyki" - mówił Biedroń.

Podobnego zdania jest poseł Lewicy Maciej Konieczny, który - wraz z innymi posłami tej formacji z regionu - uczestniczył w niedzielnej konferencji prasowej Biedronia. "To politycy zawalili. To nie górnicy są winni tego, że jesteśmy 20 lat do tyłu jeżeli chodzi o rozmowę i planowanie transformacji energetycznej. To jest wina polityków i my jako politycy musimy to naprawić (...). Potrzebujemy konkretnego planu, który patrzy na zieloną transformację jako na szansę rozwoju" - ocenił poseł, według którego transformacja to "gigantyczna szansa rozwoju", mogąca przynieść wiele nowych miejsc pracy.

"Dla Śląska największą szansą jest zielona transformacja. Cieszę się, że Lewica ma ją na sztandarach i cieszę, się, że przyszły prezydent Polski Robert Biedroń zakasa rękawy i się za to weźmie" - podsumował poseł Konieczny.(PAP)

autor: Marek Błoński