Francuskie organizacje związkowe CGT, FO, CFE-CGC, FSU i Solidaires, przeciwne projektowi reformy emerytalnej, którą chce wprowadzić w życie administracja prezydenta Emmanuela Macrona, spotykają się w poniedziałek, by omówić strategię protestów.
Do związkowców dołączają działacze organizacji studenckich i uczniowskich - Fidl, MNL, UNL i Unef.
Komentarze związkowców dla dziennika „Liberation” nie pozostawiają na rządowym projekcie suchej nitki: „Niezrozumiały i nie do przyjęcia” dla Force Ouvriere (FO), „skandaliczny” w oczach aktywistów CGT, „prawdziwe zaprzeczenie demokracji” według Solidaires.
Przewodniczący CFE-CGC Francois Hommeril oznajmił: „Po kłamstwie leżącym u podstaw wielkiej reformy emerytalnej (…) przyszedł czas na instytucjonalną przemoc z użyciem (artykułu) 49,3”.
We wspólnym komunikacie prasowym związki skrytykowały procedurę zastosowania tego artykułu konstytucji, która – zdaniem związkowców - „pokazuje niezdolność rządu do (udzielenia) odpowiedzi na poważne i uzasadnione pytania parlamentarzystów dotyczące projektu reformy emerytalnej”.
Związkowcy stwierdzają, że rząd odmawia debaty i chce narzucić za pomocą dekretów projekt popierany przez mniejszość społeczeństwa.
Związek CFE-CGC, który uczestniczył w konsultacjach rządowych dotyczących reformy, od 5 grudnia nie wzywa do strajków, ale podpisał wspólny komunikat prasowy central związkowych krytykujący wykorzystania artykułu 49-3.
Cała opozycja sprzeciwia się zastosowaniu przez rząd takiego rozwiązania: od skrajnie lewicowej partii Jean-Luca Melenchona Francja Nieujarzmiona, po skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen, centroprawicowe ugrupowanie Republikanie, socjalistów i komunistów.
Niezadowolenie rośnie również w posiadającej większość w parlamencie partii prezydenckiej LREM. W akcie sprzeciwu wobec decyzji rządu senator Michel Amiel, kandydat w wyborach samorządowych, wystąpił z LREM.
Zdaniem Amiela, cytowanego przez dziennik „Le Figaro”, „decyzja o użyciu art. 49-3 pogłębi podział między społeczeństwem a władzą wykonawczą”. Wielu działaczy partii rządzącej wskazuje, że są niezadowoleni z tego, iż dowiedzieli się z mediów o decyzji rządu.
W sobotę wieczorem przeciwnicy reformy emerytalnej zebrali się przed parlamentem po przemówieniu premiera Edouarda Philippe'a. „Jak tylko się dowiedzieliśmy o planach rządu, przybyliśmy pod Zgromadzenie Narodowe. Mam nadzieję, że wznowimy walkę” - powiedziała nauczycielka literatury współczesnej z liceum Travail-Langevin Bagnolet w podparyskim Seine-Saint-Denis, cytowana przez AFP.
Organizacje nauczycielskie chcą wznowienia strajków. Natomiast w weekend, w związku z protestem przeciwko reformie emerytalnej, odwołano trzy spektakle w paryskich operach Garnier i Bastille, a jedno w Comedie Francaise.
Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)