Kwota 7,4 mld euro z UE dla Polski na walkę z koronawirusem to fragment puli przewidzianej dla naszego kraju w ramach polityki spójności na lata 2014-2020 - poinformowało w poniedziałek Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Nie są to nowe pieniądze - dodano.

Jak podkreśliło MFiPR w komunikacie przesłanym PAP, Polska, ani żaden inny kraj członkowski, nie otrzymała dodatkowych środków z UE na walkę z zagrożeniem powodowanym przez koronawirusa. "Kwota 7,4 mld euro dla Polski, ogłoszona przez Brukselę, to fragment puli przewidzianej dla naszego kraju w ramach polityki spójności na lata 2014-2020" - podkreślił resort.

"Ułatwienia mają dotyczyć funduszy, które w tym roku Polska miała otrzymać z Brukseli na „zwykłe” inwestycje unijne" - zaznaczono.

Według resortu Polska, ani żaden inny kraj członkowski, nie otrzymała dodatkowych środków z UE na walkę z zagrożeniem powodowanym przez koronawirusa. "Kwota 7,4 mld euro dla Polski, ogłoszona przez Brukselę, to fragment puli przewidzianej dla naszego kraju w ramach polityki spójności na lata 2014-2020" - wskazało MFiPR.

Dodano, że są to fundusze, które i tak otrzymalibyśmy w roku bieżącym "jako zaliczki i refundacje w odniesieniu do realizowanych i systematycznie rozliczanych projektów". Kwota podana przez KE, jak zaznaczono, pokrywa się z pulą środków określonych w prognozie na 2020 r., którą rząd RP przekazał do Komisji na początku bieżącego roku.

Reklama

"Bez wątpienia większa elastyczność w zarządzaniu tymi pieniędzmi pomoże zachować płynność finansową państwa" - podkreśliła cytowana w komunikacie minister funduszy i polityki regionalnej Małgorzata Jarosińska-Jedynak.

"Jedyny istotny element propozycji KE to możliwość zmiany przeznaczenia środków z celów rozwojowych na przeciwdziałanie zagrożeniom związanym z koronawirusem" – wyjaśniła szefowa MFiPR. Dodała, że w tym kontekście konieczne są zmiany legislacyjne na poziomie UE.

Resort podkreślił, że strona polska docenia, że Komisja Europejska proponuje działania, które skupiają się na szybkim uruchomieniu pieniędzy już „zarezerwowanych” dla państw członkowskich. "Nie pojawiły się jednak żadne nowe źródła finansowania działań poszczególnych krajów UE w kontekście koronawirusa" - napisano.

Resort pozytywnie odbiera też, jak czytamy, propozycję umożliwiającą m.in. szybkie zmiany programów operacyjnych, "obejmujące przesunięcia funduszy wewnątrz tych programów. Jednocześnie proponuje podjęcie śmielszych kroków, w tym zmian legislacyjnych, które zwiększyłyby płynność finansową państw członkowskich.

"Konieczne są szybkie działania na poziomie UE ukierunkowane na bezpośrednie zwalczanie epidemii" - podkreśliła Jarosińska-Jedynak. Dodała, że należy myśleć o działaniach, które "będą łagodziły długotrwałe negatywne jej oddziaływanie na gospodarki poszczególnych krajów i całej UE".

"Dlatego przekazaliśmy KE propozycję bardziej kompleksowego pakietu zmian prawnych tzw. koktajl antywirusowy i oczekujemy w tym zakresie współpracy z innymi państwami członkowskimi i samą Komisją" – dodała szefowa MFiPR.

Zaproponowane przez Polskę rozwiązania dotyczą m.in. wprowadzenia możliwości podniesienia wartości środków refundowanych przez KE państwom członkowskim do 100 proc. (a nie jak obecnie 90 proc.) czy wprowadzenia możliwości podniesienia – na wniosek państwa członkowskiego – poziomu dofinasowania UE do realizowanych projektów o max. 10 pkt. proc. w stosunku do obowiązującego obecnie (maksymalne dofinansowanie UE to teraz 85 proc.) "Wygenerowane w ten sposób środki mogłyby być kierowane na wkład krajowy, szczególnie na projekty MŚP" - czytamy.

Inne propozycje to przyspieszenie refundacji środków przez KE – z obecnych maksymalnie 60 dni do np. 20; rozszerzenie inwestycji i zakupów, w szczególności w zakresie ochrony zdrowia, które można sfinansować z funduszy UE, czy ułatwienie przesuwania środków pomiędzy funduszami, programami.

>>> Czytaj też: Wywóz poza UE odzieży ochronnej, okularów czy rękawic - tylko z zezwoleniem