Jak poinformowała w piątek Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych, Rada Sektora Wołowiny zwróciła się z pismem do unijnego komisarza ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego, w którym informuje o ogromnych kłopotach, jakie spotkały polskich producentów wołowiny po wybuchu epidemii koronawirusa. Są one związane z utrudnieniami w handlu na wspólnym rynku oraz w jej eksporcie. 80 proc. produkcji mięsa wołowego jest wysyłane poza Polskę, z czego większość trafia do unijnych odbiorców.

W wyniku wprowadzonych ograniczeń, a także z powodu obaw kierowców o swoje zdrowie występują trudności transportowe i logistyczne uniemożliwiające sprzedaż na unijnym rynku. Te same trudności praktycznie hamują eksport tego mięsa do państw trzecich.

Według Rady Sektora Wołowiny "brak możliwości umieszczenia na rynku UE mięsa wołowego jest zachwianiem jednej z podstawowych zasad traktatowych, jaką jest zasada swobody przepływu towarów". Dlatego polscy producenci wołowiny zwrócili się do Komisji Europejskiej z wnioskiem o zastosowania przez KE mechanizmu interwencji publicznej (tzw. interwencyjnego zakupu).

Zdaniem Rady Sektora Wołowiny interwencja jest konieczna już teraz i nie można czekać, aż ceny spadną poniżej progu referencyjnego, który formalnie daje możliwość rozpoczęcia takich działań. "Zakup interwencyjny mięsa wołowego może być zarówno znakomitym stabilizatorem sytuacji rynkowej, jak i stworzyć możliwości zmagazynowania tego mięsa jako rezerw" - napisał w liście do komisarza ds. rolnictwa UE przewodniczący Rady Sektora Wołowiny Jerzy Wierzbicki. Dodał, że polscy producenci wołowiny oczekują szybkich i skutecznych działań pomocowych ze strony KE.

Reklama

Wierzbicki ponadto w liście zwrócił uwagę, że problemy rynkowe są spotęgowane przez duży import do UE taniej wołowiną z Ameryki Południowej.

Federacja przypomniała, że w trakcie negocjacji UE z krajami Mercosur Copa-Cogeca wielokrotnie zwracała uwagę na zagrożenie ze strony Brazylii, która destabilizuje rynek szlachetnych elementów, takich jak polędwica, antrykot, rostbef adresowanych głównie na rynek HORECA. Teraz, gdy restauracje i bary są zamknięte, nastąpiło załamanie cen tych elementów wołowych. Zdaniem producentów w krótkiej perspektywie doprowadzi to do masowego mrożenia tych elementów przez przetwórców, bo ich sprzedaż po aktualnych cenach rynkowych wygenerowałaby stratę w zakładach mięsnych. Kolejnym efektem tej spirali będzie zmniejszenie ubojów i spadek ceny skupu.

O postulatach został powiadomiony sekretarz generalny Copa-Cogeca Pekka Pesonen. Interwencję na forum tych unijnych organizacji rolniczych zapowiedział także przewodniczący Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych Marian Sikora, który jest jednocześnie wiceprezydentem Copa.

Rada Sektora Wołowiny została utworzona w grudniu 2016 r. przez sześć organizacji branżowych: Polski Związek Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego, Polskie Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego, Federację Związków Pracodawców– Dzierżawców i Właścicieli Rolnych, Unię Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego, Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy Rzeczypospolitej Polskiej, Związek Polskie Mięso.