Ceny akcji banków Bank of America i JPMorgan Chase rosły w Europie. Chociaż American Express spadły, gdyż analitycy banku JPMorgan polecili ich sprzedaż.

Wskaźnik Standard & Poor’s 500 Index futures z terminem realizacji w czerwcu wzrósł o 0,5 proc. do 807,1 pkt o 10:50 czasu londyńskiego. Dow Jones Industrial Average futures zyskiwał 0,4 proc. do 7654 pkt, a Nasdaq 100 Index futures tyleż samo do 1241 pkt.

- Jest to tak jak podczas jazdy ulica, gdzie poruszamy się od czerwonego do żółtego światła - mówi Jacques Porta, manager funduszy w firmie Ofi Patrimoine w Paryżu, która zarządza kapitałem 615 mln dolarów. – Są pewne sygnały w gospodarce, że momentami znika już spowolnienie i jest pewna stabilizacja – dodaje.

Wczoraj na Wall Street wskaźnik S&P 500 spadł po jednym z największych skoków (o 7,1 proc.) od lat 30., gdyż dwaj przedstawiciele Fed wezwali do mocniejszego uregulowania życia firm finansowych, a laureat ekonomicznej nagrody Nobla Paul Krugman oświadczył, że rząd będzie musiał ograniczyć największych pożyczkodawców, a nawet przejąć niektóre wielki banki.

Reklama

Zapowiedział też, że gospodarka amerykańska, która skurczyła się w ostatnim kwartale o 6,2 proc., ustabilizuje się dopiero pod koniec 2009 r.