To już koniec silnej waluty europejskiej, która przez ostatnie trzy lata umocniła się wobec dolara o 31 proc. – pisze agencja Bloomberg. Przeciwko euro przemawiają coraz gorsze wyniki gospodarek Eurolandu oraz rosnące przeświadczenie ekonomistów i polityków, że waluta jest zdecydowanie przeszacowana.



Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg twierdzą, że do stycznia euro straci na wartości wobec dolara, jena, a nawet funta brytyjskiego. Powód? Coraz więcej wielkich inwestorów dochodzi do wniosku, że gospodarki strefy euro zwalniają znacznie bardziej niż gospodarka USA, w związku z czym Europejski Bank Centralny zostanie zmuszony po porzucenia pomysłu windowania stóp procentowych.

Kiedy Jean-Claude Trichet, prezes EBC na początku lipca dał jasno do zrozumienia, że bank nie jest żadną miarą zobowiązany do dźwigania kosztu kredytu .po tym, jak podniósł stopę refinansową z 4,0 proc. do 4,25 proc. , euro w ciągu jednego tygodnia straciło 1,7 proc. do dolara. „Euro jest stanowczo przeszacowane. Za parę lat będzie wyraźne słabsze” – mówi Emanuele Ravano szef europejskiej strategii w największym na świecie funduszu obligacji Pacific Investment Management. A Bill Gros, menedżer tego funduszu, po raz pierwszy od utworzenia euro w 1999 roku obstawia jego spadek.

Reklama

Im więcej faktów przemawia za tym, że Europejski Bank Centralny zrezygnuje z podnoszenia stóp, tym więcej funduszy hedżingowych (spekulacyjnych) wyprzedaje się ze wspólnej europejskiej waluty – ocenia szwajcarski UBS, drugi największy na świecie operator handlu walutami. Pewności o spadku euro nabiera także amerykański Lehman Brothers Holdings.

Kalifornijska firma Pimco twierdzi, że euro jest zawyżony wobec dolara o 30 proc. Według Ravano z Pacific Investment Management euro potanieje do 1,535 wobec dolara w porównaniu z kursem 1,5938 z ubiegłego tygodnia. Jeszcze dalej poszedł Mitul Kotecha, szef badań rynku walutowego w Calyon, banku inwestycyjnego Credit Agricole. Jego zdaniem pod koniec trzeciego kwartału za euro będzie się płacić 1,52 dol. i 1,45 dol. do kwietnia 2009 roku.

Podobnie prognozuje Hans-Geunter Bedeker szef strategii walutowej w BNP Paribas w Londynie – do końca września euro spadnie do 1,50 w stosunku do dolara i do 1,45 dol. w połowie 2009 roku. Według Stephena Jena, byłego ekonomisty w amerykańskiej Federalnej Rezerwie, a obecnie stratega walutowego w Morgan Stanley w Londynie „właściwy kurs euro to 1,30 dol.”..

T.B., Bloomberg