Kryzys daje się poważnie we znaki przewozom lotniczym na całym świecie, ale polski rynek transportu lotniczego pod względem dynamiki wzrostu nadal zajmuje dosyć wysokie miejsce (w pierwszej 15 państw o największej dynamice wzrostu). To, co charakteryzuje nasz rynek na przestrzeni ostatnich kilku lat, to stopniowa decentralizacja ruchu lotniczego w Polsce. Oznacza to wzmocnienie portów regionalnych i przeniesienie tam znacznego potoku ruchu pasażerskiego. Mimo to warszawskie lotnisko pozostaje nadal najszybciej rozwijającym się portem lotniczym w Polsce i jednym z najbardziej atrakcyjnych lotnisk pod względem inwestycyjnym w Europie.

Prognozy wzrostowe

Sytuacji tej sprzyja z pewnością położenie warszawskiego lotniska, raz że na skrzyżowaniu powietrznych dróg transkontynentalnych (niestety warszawskie lotnisko nie wykorzystuje w pełni tego atutu), a dwa że znajduje się w centrum Polski i niemal w centrum stolicy, co daje doskonałe możliwości komunikacyjne. Według prognoz Urzędu Lotnictwa Cywilnego (ULC) udział warszawskiego Portu Lotniczego im. F. Chopina w rynku lotniczych przewozów pasażerskich wyniesie w 2020 r. ok. 40 proc. Stawia to lotnisko na pierwszym miejscu pod względem zarówno dynamiki wzrostu, jak i rozwoju. UEFA zakwalifikowała lotnisko Chopina, jako jedyny port w Polsce, do kategorii 1 w skali oceny przygotowania portów lotniczych do ME EURO 2012.
W perspektywie dwukrotnego wzrostu ruchu lotniczego w całej europejskiej przestrzeni powietrznej do 2015 roku, istotnym problemem stanie się w dalszej przyszłości wyczerpywanie przepustowości tego lotniska (chociaż obecnie wykorzystywana jest ona w ok. 50 proc., jeśli chodzi o obsługę pasażerów, oraz w 80 proc., jeśli chodzi o ruch samolotów). Jest to jeden z dwóch portów w Polsce (drugi to Kraków Balice), który realizuje połączenia długodystansowe. Przygotowuje się również do stałej obsługi w ruchu transkontynentalnym największych samolotów pasażerskich Airbus380.
Reklama

Jakość usług

Zarząd warszawskiego lotniska podjął decyzję o likwidacji od 1 kwietnia 2009 r. Terminalu Etiuda (dotychczas służącego liniom niskokosztowym) i umiejscowieniu odpraw wszystkich pasażerów w T1 i T2. Decyzja ta wynikała z chęci podniesienia komfortu pasażerów korzystających dotychczas z Etiudy (gdzie niestety terminal ten bardziej przypominał dworzec autobusowy, a nie lotnisko) oraz podniesienia jakości świadczonych usług. Linie operujące dotychczas z Etiudy obawiają się wzrostu opłat lotniskowych, ale jak zapewnia Michał Marzec, dyrektor naczelny PPL oraz dyrektor Portu Lotniczego im F.Chopina - PPL nie planuje podnoszenia opłat lotniskowych, a wręcz odwrotnie. W celu uatrakcyjnienia oferty lotniska zostały opracowane specjalne pakiety marketingowe dla linii lotniczych, które przewidują zaangażowanie PPL w promowanie przez przewoźników połączeń z warszawskim lotniskiem.
Łączna deklarowana przepustowość lotniska zostanie utrzymana na poziomie 5 tys. pasażerów na godzinę w przylocie i odlocie (wliczając terminal VIP Aviation dedykowany do obsługi pasażerów w ruchu General Aviation). Co przy rozłożeniu na dwie przestrzenie T1 i T2 powinno dać szczególne poczucie komfortu swobody poruszania się po lotnisku. Nadal cały ruch obsługiwać będą dwie drogi startowe o deklarowanej przepustowości na poziomie 36 operacji lotniczych startów i lądowań na godzinę oraz maksymalnie 75 stanowisk postojowych dla statków powietrznych.

Więcej lotów

Z lotniska Chopina operuje obecnie 33 przewoźników rozkładowych. Obsługiwane są 63 trasy europejskie w tym 50 tras do Europy Południowo-Zachodniej i 13 tras do Europy Centralno-Wschodniej. Ponadto wykonywane są rozkładowe rejsy do czterech portów w Ameryce Północnej z tego jedna trasa do Kanady, a pozostałe trzy do USA. W siatce połączeń znajduje się również połączenie na Środkowy Wschód (do Tel Awiwu). Dominującym kierunkiem pod względem przewozów pasażerskich na warszawskim lotnisku jest połączenie do Londynu. W nadchodzącym sezonie Lato 2009 zostaną uruchomione kolejne nowe trasy rozkładowe (Mediolan Linate, Forli, Belgrad, Dniepropietrowsk, Dubrownik), a także z nowymi rejsami do Lizbony wejdzie nowy przewoźnik lotniczy TAP Portugal.
SILNE I SŁABE STRONY POLSKIEGO RYNKU
Silne strony
● wysoka jakość usług w transporcie lotniczym w porównaniu z innymi gałęziami transportu,
● infrastruktura lotniskowa i nawigacyjna, jakościowo na poziomie średniego standardu europejskiego,
● wysokie kwalifikacje kadr (zwłaszcza pilotów i kontrolerów ruchu lotniczego),
● dynamiczny wzrost ruchu lotniczego w polskich portach,
● postępująca decentralizacja lotnisk
● wzrost rentowności portów lotniczych,
● rezerwy przepustowości istniejących dróg startowych w portach lotniczych
Słabe strony
● mała liczba lotnisk przystosowanych do ruchu komunikacyjnego,
● niewystarczające powiązanie lotnisk z siecią transportu kolejowego i drogowego,
● niedostateczna liczba dróg kołowania w portach lotniczych ograniczająca przepustowość pola wzlotów,
● wyczerpująca się przepustowość obecnego systemu zarządzania ruchem lotniczym,
● niski udział usług pozalotniczych w działalności portów lotniczych,
● ograniczone działania marketingowe firm lotniczych (zwłaszcza zarządzających infrastrukturą)
TRANSPORT LOTNICZY NA ŚWIECIE
Transport lotniczy w ostatnich latach jest najszybciej rozwijającą się gałęzią transportu, jednym z ważniejszych sektorów w gospodarki światowej, generującym rocznie ok. 420 mld dol. przychodów. Przewozy pasażerskie są uzależnione od stanu gospodarki w poszczególnych krajach. Wyrazem tej zależności jest obserwowane skorelowanie przewozów pasażerskich z wartością produktu krajowego brutto (według parytetu siły nabywczej). W roku 2008 w ruchu rozkładowym przewieziono na świecie ok. 2,5 mld pasażerów i ok. 39 mln ton frachtu. Sieć europejskich portów lotniczych obejmuje ok. 370 lotnisk. Przewozy lotnicze są źródłem ok. 70 mld euro rocznego dochodu UE i zapewniają ok. 500 tys. miejsc pracy.
OPINIA
ADRIAN FURGALSKI
dyrektor w Zespole Doradców Gospodarczych TOR
Kryzys gospodarczy przekłada się na transport lotniczy, co widać po uziemieniu już 11 proc. światowej floty i po stratach branży przekraczających z pewnością poziom 7 mld dol., a także po zmniejszonej dynamice przyrostu pasażerów w 2008 r. Rok obecny przyniesie zapewne spadek pasażerów w Krakowie i Warszawie, jednak wszystkie lotniska w sumie powinny dać ok. 2 proc. wzrostu. Na tym tle słychać dwa głosy odnośnie do inwestycji: zatrzymać do czasu zakończenia kryzysu; kontynuować. Dołączam się do drugiej opcji, bo inwestycja nie potrwa miesiąca, ale ok. 2 lat. Powinniśmy więc z nią wkroczyć w okres zakończenia kryzysu i powrotu na ścieżkę szybkiego wzrostu podróży lotniczych. Atutem przeprowadzanej teraz inwestycji może być jej potanienie. Warszawa z rozbudowanym Okęciem i budową pasa równoległego, zmianami w systemie podchodzenia samolotów do lądowania oraz w przyszłości z dodatkowym lotniskiem w Modlinie, doskonale poradzi sobie ze zwiększającym się ruchem lotniczym.
ikona lupy />
Adrian Furgalski, dyrektor w Zespole Doradców Gospodarczych TOR / DGP
ikona lupy />
Fot. Wojciech Górski / DGP