"W kontekście wyższych od oczekiwań danych o inflacji i płacach w czerwcu, które wspierają oczekiwania na dalsze podwyżki stóp procentowych w Polsce, dziś spodziewam się dalszego umocnienia złotego. Po wczorajszym przełamaniu psychologicznej bariery 3,25 zł za euro kolejnym ważnym poziomem oporu dla złotego jest obecnie poziom 3,20" - powiedziała analityk Banku BPH Maja Goettig.

Jej zdaniem, wśród potencjalnych czynników, które mogłyby zaszkodzić umocnieniu krajowej waluty, można wymienić ewentualne dalsze silne spadki indeksów na światowych giełdach. Jeśli jednak to się nie wydarzy, złoty będzie nadal bardzo szybko maszerował w górę. Nie jest wykluczone, że przełamie także granicę 2 zł za dolara. Na razie jednak dolar lekko odrabia wczorajsze straty, głównie dzięki dobrym wieściom z rynku surowców.

"Od rana dolar umacnia się wobec euro, dyskontując bardzo duży spadek cen ropy podczas wczorajszej sesji. Obniżenie się ceny ropy poniżej 140 USD za baryłkę okazało się ważniejszą informacją dla inwestorów, niż kolejne złe wieści z sektora finansowego" - zauważa Goettig.

W ocenie ekonomistki BPH, środa będzie bardzo ważnym dniem dla amerykańskiej waluty. Dane o inflacji oraz produkcji przemysłowej w połączeniu z wczorajszą "gołębią" wypowiedzią szefa Fedu, Bena Bernanke, może na długi czas wyznaczyć tendencje dla dolara.

Reklama

W środę o godz. 09:55 za jedno euro płacono 3,2410 zł, a za dolara 2,0320 zł. Kurs euro/dolara wynosił 1,5940.

We wtorek ok. godz. 16:35 euro kosztowało 3,2511 zł, a dolar 2,0343 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,5945. Rano, o godz. 09:45 za jedno euro płacono 3,2610 zł, a za dolara 2,0410 zł. Kurs euro/dolara wynosił 1,5975.