Wojna w Gruzji uderza przede wszystkim w gospodarkę małej kaukaskiej republiki, która po reformach w ostatnich latach mogłaby rozwijać się w tempie 10 proc. PKB rocznie. Ale konflikt zbrojny stanowi także zagrożenie dla strategicznych magistrali przecinających niewielką Gruzję.

Przez terytorium republiki przebiegają dostawy kaspijskiej ropy naftowej z pomięciem Rosji. Nic też dziwnego, ze już w sobotę rosyjskie myśliwce próbowały zniszczyć najbardziej cenne ogniwo szlaku energetycznego: ropociąg Baku-Tbilisi-Ceyhan (BTC).

Rurociąg ten transportuje ropę naftową na odległość 1776 km z azerbejdżańskiego złoża Chirag Guneshli na Morzu Kaspijskim do tureckiego terminalu Ceyhan nad Morzem Śródziemnym. W Azerbejdżanie rura ciągnie się na przestrzeni 440 km, w Gruzji – na odcinku 260 km i w Turcji – 1076 km. Budowa magistrali kosztowała 3,6 mld dol i trwała cztery lata., oficjalnie zainaugurowano ją w lipcu 2006 roku, a w tym roku przepustowość osiągnęła już 1 mln baryłek dziennie.

Rurociąg BTC należy do konsorcjum firm naftowych na czele brytyjskim koncernem BP, który posiada 30,1 proc. udziałów. Do pozostałych akcjonariuszy konsorcjum, które jest również jego operatorem, należą: :SOCAR, państwowy koncern naftowy Azerbejdżanu z pakietem 25,0 proc., amerykański Chevron – 8,90 proc., norweski Statoil -8,71 proc., Turkiye Petrolleri Anonim Ortakl (TPAO) – 6,53 proc., włoski firmy Eni/Agip – 5,0 proc., francuski Total – 5 porc., japoński Itochu – 3,4 proc., japoński Inpex – 2,5 proc., amerykański ConocoPhillips – 2,5 proc., amerykańska firma Amerada Hess – 2,36 proc.

Reklama
Tranzyt za szczodre pieniądze

Według szacunków pochodzących jeszcze z okresu budowy magistrali za tranzyt ropy naftowej Gruzja otrzymuje opłaty stanowiące równowartość 1,5 proc. jej dochodu narodowego. Turcja zgarnia co roku około 200 mln dol.

Żywotność rurociągu przewidziano na 40 lat przy wydajności ok., 1 mln baryłek dziennie, a w razie potrzeby rurą można przetłoczyć 1,6 mln baryłek. To drugi największy ropociąg na świecie po rosyjskim rurociągu „Przyjaźń”. Zdaniem ekspertów magistrala pokrywa około 1 proc. globalnego zapotrzebowania na ropę.

Na terenie Gruzji znajduje się także znacznie krótszy ropociąg przesyłający surowiec z Baku do portu Supsa nad Morzem Czarnym. Z gruzińskiego terminalu azerska ropa ma płynąć tankowcami do Odessy, a później do Brodów, Czech i nowym odcinkiem do Polski. W zeszły piątek, na początku obecnego konfliktu, rosyjskie bomby uszkodziły rurę, którą uruchomiano zaledwie dwa dni wcześniej po kilku latach przerw i remontów.

Gruzja jest wciąż krajem rozwijającym się o słabej infrastrukturze, niemal całkowitym braku bogactw naturalnych i problemach wynikającej z postsowieckiej spuścizny. Dopiero w 1995 roku przy wsparciu ze strony Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego, Gruzja rozpoczęła proces stabilizacji gospodarki: wprowadzono wymienialność waluty narodowej, sprywatyzowano handel i drobną wytwórczość, stworzono bazę prawną dla rozwoju prywatnej przedsiębiorczości Zwrot dokonał się w 2004 r., kiedy ekipa prezydenta Micheila Saakaszwili zaczęła przyspieszać proces prywatyzacji i usuwać przeszkody hamujące napływ inwestycji. (Według danych za 2006 r. FDI przekroczyło 1 mld dol.)

Mimo reform Rosjanie kontrolują gospodarkę

W 2006 roku Gruzja została uznana przez Bank Światowy za globalnego lidera przemian w otoczeniu biznesowym. Raport Doing Businnes wskazywał m.in. poprawę procedur związanych z rozpoczynaniu działalności gospodarczej, w funkcjonowaniu służb celnych. Wprowadzono specjalne sady gospodarcze, zliberalizowano prawo pracy, wprowadzono instytucję biur kredytowych, drastycznie zmniejszono liczbę licencji.
Według ostatnich danych ( za rok 2007 ) gospodarka rosła w tempie ponad 11 proc. PKB (12,7 proc. za trzy kwartały), a zadaniem MFW w 2008 roku powinna osiągnąć wzrost rzędu 9 proc. PKB.

Część gruzińskich kół biznesowych nigdy nie podzielała urzędowego optymizmu Tbilisi i organizacji międzynarodowych. Gia Kukaszwili,.szef Stowarzyszenia ds. Bezpieczeństwa Ekonomicznego Gruzji dowodził, ze w gospodarce ma miejsce jedynie „imitacja wzrostu” a niemal wszyscy przedsiębiorcy są powiązani z gruzińskimi oficjelami. Organizacje międzynarodowe polegają na danych gruzińskiego rządu, które nie pokazują całego obrazu gospodarki, w tym wysokiej inflacji, śladowej produkcji przemysłowej i dużego bezrobocia. Mimo retorycznej wojny, jaka toczy się od lat miedzy Moskwą i Tbilisi, rosyjscy przedsiębiorcy kontrolują połowę gospodarki, zwłaszcza sektor energii i inne monopole.

W czasach sowieckich Gruzja zaopatrywała Rosję i inne republiki b. ZSRR w wino. wodę mineralną, owoce i inne artykuły żywnościowe. Trafiało tam 90 proc. produkcji gruzińskich winnic. Zależność od rosyjskiego rynku nie uległa zmianie do 2006 roku, kiedy gruzińskie władze aresztowały kilku rosyjskich oficerów podejrzanych o szpiegostwo. W odwecie Moskwa zakazała importu gruzińskiego wina i wody mineralnej oraz nałożyła embargo na połączenia lotnicze, morskie i dostawy poczty z kaukaskiej republiki. Rosja, która jest głównym źródłem dostaw energii do Gruzji, podniosła także drastycznie ceny za gaz naturalny.

Handel z Gruzją rozwijamy szybko, ale jego wartość jest niska

Podstawą współczesnej gospodarki gruzińskiej jest uprawa owoców cytrusowych, winogron, herbaty, orzechów laskowych, warzyw i trzody chlewnej. Do głównych gałęzi przemysłu tego kraju zaliczyć należy przemysł hutniczy, lotniczy, wydobywczy (mangan i miedź), chemiczny oraz produkcję wina, wyrobów drewnianych, komponentów maszyn i urządzeń elektrycznych - ocenia polskie Ministerstwo Gospodarki.

Pomimo znacznej dynamiki obrotów, polsko-gruzińska wymiana handlowa pozostaje ciągle na stosunkowo niskim poziomie. W 2007 roku handel dwustronny wyniósł 68,3 mln dol., a w okresie pierwszych pięciu miesięcy 2008 roku – 26,7 mln dol. Polski eksport (rok 2007) oszacowano na 61,5 mln dol., a import z Gruzji osiągnął 7,0 proc.

Struktura towarowa polsko-gruzińskiej wymiany handlowej charakteryzuje się dużym rozdrobnieniem (jedynie w przypadku nielicznych pozycji towarowych ich udział
w globalnym wolumenie eksportu lub importu z tego kraju przekracza 5 proc.) oraz częstymi zmianami (poza kilkoma pozycjami towarowymi stale utrzymującymi swoją pozycję w polskim eksporcie/imporcie).

W polskim eksporcie do Gruzji dominują: leki, meble oraz artykuły spożywcze. W przypadku importu z Gruzji, w ostatnich latach znaczącą pozycję stanowią: tranzystory, żelazostopy oraz artykuły rolno-spożywcze (głównie wino, orzechy, herbata i woda mineralna)..

Według danych za 2007 rok gruzińskie PKB osiągnęło wartość 7,2 mld dol., , eksport wyniósł 1,24 mld dol., import – 5,22 mld dol, a zadłużenie zagraniczne republiki ukształtowało się na poziomie 20,4 proc. PKB.

Tadeusz Barzdo