O godzinie 15:00 kurs EUR/USD kształtował się na poziomie 1,3175 i był niższy od dziennego maksimum o około figurę. Stwierdzenie Webera, o możliwym podjęciu niestandardowych działań w ramach wspólnej polityki monetarnej, rynek odebrał dosyć negatywnie, jako „dodruk pieniądza”.

ECB ma zamiar skupować papiery dłużne, co oznacza zasilenie gospodarek Eurolandu dodatkową porcją pieniędzy i w przyszłości może przełożyć się na wzrost presji inflacyjnej. Pogorszenie nastrojów było również efektem słabych danych o produkcji przemysłowej z USA – produkcja w Stanach Zjednoczonych spadła w marcu o 1,5% m/m wobec oczekiwań spadku na poziomie 1%. Inwestorów zaniepokoił również ujemny odczyt indeksu CPI – w skali rok do roku ceny spadły o 0,4%.

Na rynku złotego, w godzinach porannych, wciąż jeszcze obserwowaliśmy efekty wczorajszych doniesień dotyczących przyznania Polsce specjalnej linii kredytowej przez MFW. Dzienne minima w notowaniach EUR/PLN oraz USD/PLN zostały osiągnięte około godziny 11.00 – za euro płacono wówczas 4,2300 zł, a za dolara poniżej 3,1900 PLN. Później jednak nastąpiło odreagowanie i nasza waluta zaczęła się osłabiać. O godzinie 15:00 kurs EUR/PLN wynosił 4,2800, natomiast USD/PLN 3,2510.

Reklama