"W tak delikatnym momencie dla światowej gospodarki taka sprawa nie pomoże jej" - powiedział Almunia. "Mam nadzieję, że nie będzie poważniejszych konsekwencji" - dodał.
Eksperci Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) podnieśli w poniedziałek wieczorem na nadzwyczajnym posiedzeniu w Genewie stopień zagrożenia pandemią grypy z trzeciego na czwarty na sześciostopniowej skali.
Poniedziałkowa decyzja WHO oznacza, że "prawdopodobieństwo wybuchu pandemii wzrosło, jednak nie jest ona jeszcze nieunikniona" - wskazała organizacja w komunikacie.
Na światowych giełdach utrzymują się obawy przed skutkami świńskiej grypy dla globalnej gospodarki - indeksy w zachodniej Europie spadają po ponad 2 proc.