Indeks nastrojów konsumenckich przygotowywany przez University of Michigan i agencję Reutersa poszybował do 65,1 pkt z pułapu 57,3 pkt w marcu, co stanowi największy wzrost od przeszło dwóch lat. Historyczne minimum z okresu 30 lat wskaźnik ten zanotował w listopadzie – 55,3 pkt.

W sukurs amerykańskim konsumentom przyszły teraz rekordowo niskie odsetki od kredytów hipotecznych, tańsza benzyna i rosnące ceny akcji. Problemem pozostaje wysokie bezrobocie i niskie ceny domów. Poprawa zaufania może przełożyć się na wyższe wydatki konsumentów, pomagając wydobyć gospodarkę z zapaści w drugiej połowie roku – pisze agencja Bloomberg.

„Konsumenci dostrzegają lepsze warunki na rynkach finansowych, co przyczynia się do osłabienia paniki, która zdominowała jesień zeszłego roku. W efekcie konsumenci odczuwają napięcia w mniejszym stopniu i dlatego są trochę bardziej skłonni do sięgania po portfele” – komentuje Dean Maki, jeden z szefów badań gospodarki amerykańskiej w Barclays Capital w Nowym Jorku.

Badania amerykańskiego przemysłu wykazały, że produkcja w kwietniu spadała najwolniej od siedmiu miesięcy, bo wyczerpywanie się zapasów zaowocowało napływem nowych zamówień i utrzymaniem tempa produkcji.

Reklama