"Złoty osłabił się rano. Myślę, że rynek zaskoczyły słowa ministra Rostowskiego, który zapowiedział w wywiadzie prasowym możliwe przystąpienie Polski do strefy euro o rok później" - powiedziała analityk TMS Brokers Joanna Pluta.

Według niej, oprócz wywiadu Rostowskiego dla "Financial Times", inna przyczyna obecnej sytuacji to pogorszenie nastrojów inwestorów w regionie, na skutek pogorszenia sytuacji na giełdach światowych, co widać choćby po spadku wartości czeskiej korony.

Analityk TMS Brokers uważa, że na wtorek, oporem dla kursu euro/złotego jest poziom 4,45. "Nie obstawiam, że zostanie pokonany gdyż nie ma żadnej 'twardej' przyczyny, choć euro/złoty może zmierzać w tym kierunku" - powiedziała. Pluta dodała, że wsparciem dla euro/złotego jest natomiast poziom 4,36.

We wtorek po godz. 9:25 za jedno euro płacono 4,4102 a za dolara 3,2349 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3633.

Reklama

W poniedziałek ok. godz. 17:00 za jedno euro płacono 4,3848 zł, a za dolara 3,2180 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3625.