- W okolicach Warszawy jest około 60–100 miejsc. To niewiele jak na taką duża aglomerację – zauważa Magdalena Pawlak z Pensjonatu dla Psów U zoopsychologa.
– Zainteresowanie hotelami rośnie także w okolicach Bożego Narodzenia i sylwestra, gdy Polacy planują dłuższe wyjazdy, podobnie zresztą jak w święta wielkanocne. Tłoczno robi się też przed każdym długim weekendem – wymienia Irena Kalicka, właścicielka warszawskiego hotelu dla zwierząt. Poza tym coraz więcej Polaków wyjeżdża służbowo. Wówczas również pojawia się problem, z kim zostawić psa lub kota. – Miesiące letnie są jednak najbardziej dochodowe. Z zarobionych wówczas pieniędzy można utrzymać się przez cały rok – mówi Agnieszka Lewandowska, właścicielka hotelu dla psów w Łodzi.
Do uruchomienia hotelu dla zwierząt nie trzeba mieć wykształcenia zootechnicznego ani weterynaryjnego. Choć, jak zauważają właściciele takich obiektów, jest ono bardzo przydatne w momencie starania się o dotacje z środków Unii Europejskiej. – Dyplom to dodatkowe punkty na wniosku – dodaje Agnieszka Lewandowska. Na pewno niezbędne jest doświadczenie w pracy ze zwierzętami. Bo, jak zaznaczają właściciele hoteli, jest to ciężka fizyczna praca przez 24 godziny na dobę.
– Trzeba wiedzieć jak postępować ze stanowczym rottweilerem, a jak z małym yorkshire terrierem – mówi Agnieszka Lewandowska. Dodaje, że ta praca wiąże się z dużą odpowiedzialnością. – Dlatego, jeśli nie jesteśmy w stanie przebywać na stałe w hotelu, na noc należy zatrudnić stróża, który będzie czuwał nad bezpieczeństwem psów – mówi Irena Kalicka.
Reklama
Hotel dla zwierząt można prowadzić na dwa sposoby: całorocznie lub tylko w sezonie. Hotel można przygotować we własnym domu, przeznaczając na ten cel na przykład część parteru. Wówczas trzeba jednak zadbać o osobne wejście. Można też stworzyć hotel we własnym mieszkaniu. Ale taka placówka będzie w stanie pomieścić najwyżej dwa–cztery psy.
Jeśli będzie to działalność sezonowa, boksy z budami, które koniecznie muszą być ogrodzone siatką, najlepiej na podmurówce, można wybudować na działce. Każdy z nich powinien mieć minimum 10 mkw. Powinien być też ocieplony na wypadek spadku temperatury. – Nawet wówczas nie można przyjmować psów wszystkich ras. Do przebywania w takich warunkach nie nadają się zwłaszcza te o krótkiej sierści – zauważa Agnieszka Lewandowska.
Kolejnym krokiem jest nawiązanie współpracy z weterynarzem, zebranie telefonów do pogotowia weterynaryjnego działającego w okolicy oraz podpisanie umowy na wywóz śmieci. Jesli chodzi o reklamę, to najlepiej sprawdzają się ulotki pozostawione w lecznicach dla zwierząt. Właściciele hoteli zalecają, by działalność rozpocząć od niewielkiego hotelu, najwyżej dla dziesięciu psów. – W pierwszym roku nie ma zbyt wielu chętnych. Stali klienci pojawiają się wraz z upływem lat. Poza tym są to głównie osoby nie z ogłoszenia, a z polecenia – zauważa Irena Kalicka.
Na uruchomienie hotelu trzeba przeznaczyć 5–30 tys. zł. Najdroższa jest budowa boksów z ocieplonymi budami. Koszty będą też rosły wraz z liczbą planowanych miejsc. Trzeba doliczyć zakup misek na jedzenie i wodę, koce, legowiska, zabawki. To koszt 150–200 zł na jednego zwierzaka. – Poza tym stale trzeba inwestować w naprawę szkód powodowanych przez zwierzęta. Myślę tu o dziurach w ziemi, pogryzionych miskach, legowiskach – wymienia Agnieszka Lewandowska.