Rezultaty BRE, Bank Millennium, TP, PKN Orlen, nie zostały dobrze przez inwestorów przyjęte, bo i nie mogły być. Wyniki są po prostu słabe.

Współczynniki wycen podskoczą po ich uwzględnieniu bardzo wyraźnie i w efekcie w jeszcze większym stopniu obecne wyceny naszych akcji trzeba będzie tłumaczyć przyszłą poprawą wyników. Dla przykładu wskaźnik cena/zysk dla TP przed podaniem wyników za II kwartał przekraczał 11, po wzięciu ich pod uwagę po wczorajszej przecenie jest i tak o ok. 2 pkt wyższy. Zakładając kolejne trudne kwartały sytuacja pod tym względem będzie jeszcze pogarszać. Podobnie rzecz ma się w przypadku banków, które w kolejnych kwartałach będą zmagać się z wysoką bazą porównawczą i notować solidne zniżki zysków. Akcje TP spadają dziś poniżej 15 zł. Na tym poziomie ostatni raz były we wrześniu 2004 r.

Dziś od rana pojawia się sporo informacji gospodarczych, ale nastroje w największym stopniu kształtują doniesienia z wczorajszego wieczora, kiedy to ze strony chińskiego banku centralnego napłynęła deklaracja o podtrzymaniu luźnego nastawienia w polityce pieniężnej. Złagodziło to wcześniejszą zapowiedź dużych banków komercyjnych w Państwie Środka dotycząca wprowadzenia limitów kredytowych. To pozwoliło dziś chińskiej giełdzie nieco się odbić po wczorajszej ponad 5-proc. przecenie. Dziś nastroje kształtują nieco słabszy od oczekiwanego, ale 4. z rzędu wzrost w czerwcu japońskiej produkcji przemysłowej w ujęciu miesięcznym. Indeks Nationwide wykazał znaczną poprawę w zakresie cen domów w Wielkiej Brytanii w lipcu, a stopa bezrobocia w Niemczech w kończącym miesiącu nie zmieniła się. Jednocześnie wczoraj wieczorem podano informację o tym, że niemieckiej gospodarce pojawiła się deflacja (0,6%).

Wyniki europejskich spółek nie są przy tym zachęcające, choć części udaje się przekroczyć prognozy. Spadki zysków robią jednak wrażenie. W Volkswagenie sięgają 83% w skali roku, w Shellu - 67%, British Telecom - 44%, BASF - 74%. Nie widać tu żadnego przełomu w porównaniu z I kwartałem, a przecież II kwartał był dla giełd znakomitym okresem. Kontrast w wynikach i zachowaniu cen akcji w tym okresie jest bardzo duży, co zwiększa ryzyko rozczarowania skalą ożywienia gospodarczego w II połowie tego roku. Powinno być znaczne, by uzasadnić obecne wyceny rynkowe, a na to się na razie nie zanosi.

Reklama

WYKRES DNIA

Kolejne dane dotyczące aktywności na rynku kredytowym nie wypadły korzystnie. W Wielkiej Brytanii w czerwcu wzrost kredytów wyniósł zaledwie niecałe 100 mln funtów. W Ameryce w poprzednim tygodniu o ponad 6% spadła liczba wniosków o kredyty hipoteczne. Korzystniej wypadła jedynie liczba przyznanych kredytów hipotecznych w Wielkiej Brytanii, która w czerwcu wyniosła 47,6 tys. Ostatnie kilka miesięcy przynosi w tym względzie systematyczną, acz powolną, poprawę. Sama liczba jest jednak wciąż bardzo mała w porównaniu ze średnią z ostatnich lat.

Notowania polskich obligacji

Na rynku naszych obligacji wciąż niewiele się dzieje. Przez ostatni tydzień ceny podniosły się o 0,1%, ale cały miesiąc zamyka się bardzo korzystnym wynikiem — zyski sięgają 1,3%. W skali tego roku rezultaty są już słabsze (2,3%).

Wpływ na dobre zachowanie obligacji w ostatnich tygodniach ma przede wszystkim sprzyjające nastawienie globalnych inwestorów do bardziej ryzykownych aktywów, takich jak na przykład obligacje z państw zaliczanych do emerging markets. To przekłada się na ich odporność na niekorzystną sytuację na bazowych rynkach obligacji. Pozytywny wpływ ma też popyt ze strony banków, które mają spore środki do ulokowania w bezpieczne papiery. Łagodne pozostaje nastawienie w polityce monetarnej.

Widać przy tym wyraźny związek cen obligacji z notowaniami akcji i walut. Można zatem przypuszczać, że ewentualna głębsza korekta cen akcji pociągnie za sobą wyprzedaż papierów skarbowych.

ikona lupy />
Zmiana wartości kredytów konsumpcyjnych w W.Brytanii / Inne