"Dzisiejszą sesję WIG20 rozpoczął z poziomu 2.160,1 pkt notując wzrost rzędu 0,8%. Niemiecki DAX oraz francuski CAC40 zanotowały w tym okresie mniejsze zwyżki wynoszące odpowiednio 0,1% i 0,2%, jednakże szybko wspięły się na wyższe poziomy wraz ze wzrostem amerykańskich futures" - poinformował analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego Marcin Stebakow.

Stebakow dodał, że przez następne godziny poniedziałkowego handlu WIG20 poruszał się w trendzie horyzontalnym ograniczonym poziomami 2.158-2.168 pkt. "Taki stan zawieszania trwał do godz. 14.00 kiedy to do głosu zaczęły dochodzić emocje związane z otwarciem na giełdzie w Nowym Yorku. Kontrakty na S&P500 w ciągu dwóch godzin zniwelowały wcześniejszy dorobek, co automatycznie przełożyło się na naszą giełdę" - ocenił analityk.

O godz. 15.30 ustanowione zostało minimum WIG20 znajdujące się na wysokości 2.136,7 pkt (-0,4%), a do spadku najbardziej przyczyniły się walory KGHM.

"Końcówka notowań wraz z pozytywnym otwarciem na Wall Street sprawiła, iż w ciągu paru chwil warszawscy inwestorzy zdołali 'wyciągnąć' indeks do punktu wyjścia nieznacznie poprawiając maksymalny poziom prestiżowego indeksu 2.170,2 pkt (+1,2%).

Reklama

Ostatecznie WIG20 zakończył sesję na wysokości 2.150,59 pkt, czyli wzrósł o 0,30%. WIG wzrósł o 0,29% do 37.153,10 pkt. Obroty akcjami wyniosły 888 mln zł.