"Osobistości wyższej rangi podjęły w ubiegłym tygodniu w Genewie prace nad Specjalnym Mechanizmem Zabezpieczającym (Special Safeguard Mechanism - SSM) i mamy pewne ostrożnie zachęcające sygnały pojawiającej się tam elastyczności" - powiedział Mandelson na forum Parlamentu Europejskiego.

Zaznaczył jednocześnie, że ewentualne fiasko rundy Dauha poważnie naruszyłoby zaufanie do światowego systemu wymiany handlowej i zaszkodziłoby innym międzynarodowym negocjacjom - szczególnie na temat przeciwdziałania zmianom klimatycznym.

"To wciąż są pierwsze dni i musimy zobaczyć, czy osobistościom wyższej rangi dano pole manewru, którego będą z pewnością potrzebować do wypracowania technicznego rozwiązania zadowalającego wszystkie strony. Da to nam również wskazania, czy istnieje polityczna wola kontynuowania (rokowań) ze strony USA i Indii, a także innych państw" - dodał Mandelson.

Rozpoczęta w listopadzie 2001 roku obecna runda negocjacji Światowej Organizacji Handlu (WTO) na temat liberalizacji globalnej wymiany dóbr i usług, zwana rundą Dauha, jest na razie bezowocna.

Reklama

Tłem dotychczasowych niepowodzeń rundy Dauha jest z jednej strony niechęć krajów rozwijających się do likwidowania ochrony celnej własnych rynków, z drugiej zaś konsekwentna obrona dotowania własnego eksportu - przede wszystkim rolnego - przez państwa bogate.

W lipcu bieżącego roku Stany Zjednoczone oświadczyły, iż ochrona przed importem rolnym, jakiej chcą państwa rozwijające się z Indiami na czele, odebrałaby amerykańskim farmerom możliwość uzyskania nowych rynków eksportowych. Instrumentem takiej ochrony byłby SSM, pozwalający podnosić cło ponad ustalone wcześniej stawki w razie nagłego wzrostu importu.