Amerykańskie giełdy dołączyły w poniedziałek do innych światowych parkietów i tuż prze końcem sesji przeceniały akcje o 3-4 proc.



Na inwestorach nie zrobiła wrażenia informacja, że AIG, największe towarzystwo ubezpieczeniowe na świecie, które dotąd na próżno pukało do Federalnej Rezerwy po dokapitalizowanie w kwocie 25 mld dol., może skorzystać z około 20 mld dol. środków w swoich własnych filiach. Formalnie daje to American International Group czas na załatwienie pieniędzy w centralnym banku USA.

Niestety, akcje AIG spadły w poniedziałek o 58 proc., do najniższego poziomu od dwudziestu lat. Lehman Brothers, który ogłosił bankructwo i zainicjował wstrząsy na światowych rynkach, stracił w ciągu dnia 95 proc.

Reklama

Obawy o stabilność gospodarki globalnej zepchnęły w dół ceny ropy naftowej, przyczyniając się do spadków producentów i przetwórców strategicznego surowca. Nawet General Electric, wielobranżowy gigant przemysłowo-finansowy, spadł o 7,4 proc.

W efekcie Standard & Poor’s 500, indeks szerokiego rynku w USA, potaniał o 3,99 proc., do najniższego poziomu od września 2002 roku. Indeks Dow Jones stracił 3,91 proc, a technologiczny Nasdaq – 3,21 proc.

T.B., Bloomberg