"Po ujemnym otwarciu byki przejęły inicjatywę i po paru minutach wykres znalazł się nad kreską osiągając wysokość 2 376,03 pkt ( +0,06 proc.). Niestety indeks największych spółek nie gościł długo ponad poziomem wczorajszego kursu odniesienia, i w ślad za spadającymi notowaniami futures na amerykańskie indeksy systematycznie zaczął tracić na wartości" - poinformował analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego Krzysztof Zarychta. Analityk podkreślił, że cieniem na notowania kładły się także informacje o tym, iż po Grecji kolejny europejski kraj - Hiszpania - ma mieć obniżony rating.

"Wydaje się, że ta wiadomość przesądziła o spadkach, bo inwestorzy w Warszawie nie zareagowali już pozytywnie na południowe wzrosty futures zza Oceanem" - dodał Zarychta. Ostatnia próba odbicia zakończyła się niepowodzeniem, bo opublikowane dane makroekonomiczne z USA okazały się gorsze od oczekiwań. "Lokomotywami spadków były banki: PKO BP (PKOBP) i Pekao oraz surowcowy KGHM. Po przeciwnej stronie rynku znalazł się Cersanit i Cyfrowy Polsat (CYFRPLSAT)" - poinformował analityk.

W środę WIG20 spadł o 2,30 proc. do 2 320,13 pkt a WIG o 1,64 proc. do 39 251,10 pkt. Obroty na rynku akcji przekroczyły poziom 1,8 mld zł.