"Rekomendacja firmy doradczej PricewaterhouseCoopers przemawia za tym, by większościowy pakiet akcji Kombinatu Koksochemicznego Zabrze był wniesiony do JSW. Decyzja jeszcze nie zapadła, bo czekamy na analogiczne opracowanie odnośnie powiązań koksowni Wałbrzych i JSW" - powiedziała we wtorek PAP doradca ministra gospodarki, Joanna Strzelec-Łobodzińska.

Według jej informacji, opracowanie dotyczące zasadności powiązań JSW i koksowni w Wałbrzychu powinno być gotowe za tydzień-dwa, na pewno w październiku. Potem omówi je specjalny międzyresortowy zespół, złożony z przedstawicieli ministerstw skarbu i gospodarki.

"Jeżeli analizy potwierdzą, że lepiej byłoby, aby koksownia Wałbrzych pozostała poza grupą, nie wykluczam scenariusza, w którym z JSW będzie powiązana tylko koksownia Zabrze. Wymaga to jednak korekty strategii dla górnictwa, a to zajmie co najmniej miesiąc od decyzji zespołu międzyresortowego" - oceniła Joanna Strzelec-Łobodzińska.

Jak powiedziała, analiza dotycząca powiązań JSW (należy już do niej większościowy pakiet udziałów w koksowni Przyjaźń) i kombinatu w Zabrzu nie pozostawia wątpliwości co do zasadności takiego kroku. Opracowanie proponuje konkretne warianty dotyczące zakresu połączenia, liczby wnoszonych akcji, zawiera też analizę SWOT oraz ocenę możliwości wsparcia przez JSW potrzeb inwestycyjnych koksowni.

Reklama

Ideę stworzenia wokół JSW (producent węgla koksowego) grupy węglowo-koksowej z udziałem firm z Zabrza i Wałbrzycha zawiera przyjęta latem ubiegłego roku przez rząd strategia dla górnictwa. Pomysł wzbudził jednak wątpliwości koksowni, szczególnie w Wałbrzychu, który w mniejszym stopniu korzysta z węgla z JSW. Resorty gospodarki i skarbu zleciły analizy, czy korzystniejsza nie byłaby samodzielna prywatyzacja koksowni.

Zarząd koksowni w Zabrzu ogłosił natomiast koncepcję, zgodnie z którą firma częściowo związałaby się z JSW (np. poprzez wniesienie 25 proc. akcji), a jednocześnie pozyskała środki na inwestycje np. z giełdy. Pojawiły się bowiem obawy, że wymagająca dużych inwestycji JSW nie będzie w stanie wspomóc programu inwestycyjnego koksowni. Spółka węglowa zapewnia, że to nieuzasadnione obawy. Podobnie uważa Strzelec-Łobodzińska.

"Są różne sposoby wsparcia inwestycji - niekoniecznie wyłożenie gotówki. Można poręczyć kredyt itp. W dotychczas wykonanych analizach są również materiały dotyczące zdolności JSW do pomocy w inwestycjach koksowni. Myślę, że to oddali pojawiające się wątpliwości" - uważa doradca ministra gospodarki.