Baryłka w dostawie na listopad spadła we wtorek o 2,52 dol., czyli 2,3 proc., do 106,85 dol. na nowojorskiej giełdzie NYME. W porównaniu z rekordową stawką 147,27 dol. z 11 lipca, surowiec jest już tańszy o 27 proc.

Zamieszania na rynkach paliwowych nie brakuje. W poniedziałek listopadowe kontrakty wzrosły o 16,37 dol., lub 16 proc., do 120,92 dol. za baryłkę. W ciągu dnia kontrakty poszybowały nawet do 130 dol. Gracze, którzy w zeszłym tygodniu pozbyli się październikowych umów w zeszłym tygodniu, kiedy cena ropa spadła do 90 dol., próbowali za wszelką cenę odkupić kontrakty.

Ropa Brent dotrzymała kroku. Listopadowe dostawy staniały w Londynie o 2,1 proc. do 103,80 dol. za baryłkę.

T.B., Bloomberg
Reklama