Perspektywy rozjaśniły się zdecydowanie od sierpnia, kiedy była publikowana ostatnia edycja mapy; najwięcej światła przechwyciła północna Europa. Zdrowe odrodzenie w Niemczech i oznaki wyraźnego zwrotu we Francji pomogły poprawić wyniki w krajach sąsiednich.

Zgodnie z porą roku, wciąż obecne jest poczucie zimna – nawet jeśli na chwilę zapomni się o sztormie nad Grecją.

Europejscy politycy są ostrożni na temat roku 2010. Produkt krajowy brutto w 27. państwach członkowskich Unii Europejskiej zwiększy się tylko o 0,7 proc. – o połowę mniej niż zakładane tempo rozwoju gospodarczego USA – sugerują prognozy Komisji Europejskiej ogłoszone w zeszłym miesiącu. „Przed nami wiedzie wyboista droga” – powiedział w zeszłym tygodniu Jean-Claude Trichet, prezes Europejskiego Banku Centralnego na forum Parlamentu Europejskiego.

Jednak inni mówią o zdecydowanym zwrocie na lepsze. „Przypomina mi to marsz w stronę wiosny, kiedy zdarzają się chłodne dni i dni z ulewnymi deszczami” – twierdzi Marco Annunziata, główny ekonomista UniCredit.

Reklama

Precyzyjnie rzecz ujmując, perspektywy Europy zaczęły się zwracać w lepszą stronę poczynając od kwietnia, kiedy produkcja przemysłowa osiągnęła najniższy poziom od przeszło dziesięciu lat, zarówno w 16 krajach strefy euro, jak i w Unii Europejskiej.

Niebo wyglądało wczoraj na nieco przyciemnione po ogłoszeniu informacji, że w październiku produkcja przemysłowa spadła po raz pierwszy od sześciu miesięcy. Spadek rzędu 0,6 proc. w porównaniu z wrześniem w dużym stopniu był rezultatem zmniejszenia się produkcji w Niemczech o 1,8 proc. Ekonomiści uważają, że główną przyczyną był bardzo słaby popyt konsumencki.

Niemiecki Bundesbank ostrzegł wczoraj w swym najnowszym miesięcznym biuletynie, że odrodzenie kraju może wytracić swoją dynamikę w ostatnich miesiącach roku, po przyspieszeniu wzrostu rzędu 0,7 proc w trzecim kwartale.

Ale Bundesbank stwierdził, że takie okresy przestoju nie są „nietypowe dla wczesnego etapu odrodzenia”, a winę ponosi tu głównie zakończenie rządowych dopłat do sprzedaży nowych samochodów.



Publikowana dzisiaj po raz siódmy mapa pogody FT ma celu pokazanie ogólnej temperatury gospodarczej na całym kontynencie.

Jak przewidziano w sierpniu, Grecja okazała się najsłabszym punktem ze względu na wyjątkowe kiepskie finanse publiczne. Kiedy wcześniej wydawało się, że uniknęła ona recesji, czyli spadku przez dwa kwartały z rzędu, zrewidowane dane PKB wskazują, że kraj ten dalej kontynuuje zjazd w dół.

W basenie Morza Śródziemnego sąsiedni Cypr wcześniej jawił się jako wyspa spokoju. Ale on także doświadcza ostatnio spadku, a PKB w trzecim kwartale skurczyło się o 1,4 proc.

Fatalna sytuacja w Hiszpanii jeszcze się pogłębiła wraz z rosnącym bezrobociem, które, ze wskaźnikiem ponad 19 proc., jest największe wśród głównych gospodarek UE.

Wielka Brytania i Włochy wyłaniają się tymczasem z recesji bardzo wolno, a ich gospodarcze perspektywy zaciemniają obawy związane z trwającą bez końca słabością fiskalną. Dla kontrastu, gospodarki Szwecji i Holandii odnoszą korzyści ze stosunkowo silnych finansów publicznych – chociaż obie zostały mocno dotknięte wskutek załamania się globalnego popytu na produktu przemysłowe z Europy, do czego doszło po upadku amerykańskiego banku Lehman Brothers w 2008 roku.

Ukraina jest dalej nękana przez gospodarcze zawirowania i będzie z pewnością musiała zwrócić się o pomoc do Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Za to w Rosji i w Turcji dochodzi ostatnio do poprawy.

ikona lupy />
Perspektywy gospodarcze Europy są coraz jaśniejsze, ale zaciemniają je chmury. / DGP