Przedświąteczne ożywienia na globalnych rynkach akcji, wsparte brakiem dalszego umocnienia dolara w relacji do euro, wpływa na poprawę nastrojów na rynkach finansowych, jednocześnie pozytywnie wpływając na notowania polskiej waluty. Podobnie jak wczoraj świąteczny marazm, który doskonale ilustrują obroty poniżej rynkowej średniej, nieco ogranicza ten wpływ.

Do końca dnia złoty powinien reagować na zmieniające się nastroje na rynkach finansowych. To oznacza, że o jego losach rozstrzygną publikowane o godzinie 14:30 finalne dane nt. dynamiki amerykańskiego PKB w III kwartale br. (prognoza: 2,8 proc.) oraz listopadowy raport o sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA (prognoza: 2,5 proc.), który ujrzy światło dzienne o godzinie 16-tej.

Inwestorzy powinni natomiast zignorować raporty o inflacji bazowej i koniunkturze gospodarczej, które Narodowy Bank Polski i Główny Urząd Statystyczny opublikują o godzinie 14-tej. Takiej reakcji można dopiero oczekiwać na publikowane w środę dane o sprzedaży detalicznej i stopie bezrobocia w Polsce. Większych emocji nie wzbudzi natomiast jutrzejsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej ws. stóp procentowych. Trudno bowiem zakładać jakąś niespodziankę ze strony odchodzącej Rady, a tylko wówczas jest szansa na reakcję rynku walutowego.

Reklama