W takiej sytuacji jest właśnie rządowy system poręczeń i gwarancji kredytowych, które są oferowane przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Ostrzegaliśmy o tym we wrześniu, kiedy to na łamach Dziennika Gazety Prawnej poinformowaliśmy, że po pierwszym miesiącu funkcjonowania systemu ani jeden przedsiębiorca nie skorzystał z antykryzysowych poręczeń. Szkoda, że nikt w resorcie finansów ani w BGK nie zdecydował się od tego czasu na przeprowadzenie szybkich działań naprawczych. Teraz może na nie być już za późno. Kryzys odchodzi powoli w zapomnienie, polskie firmy coraz chętniej inwestują, a banki rozluźniają zasady przyznawania kredytów. I w przyszłym roku może okazać się, że instrument, który miał innym pomagać w walce z kryzysem, sam będzie w stanie głębokiego kryzysu.