Należy oczekiwać, że NBP począwszy od października zacznie koncentrować się na realizacji ambitnego celu inflacyjnego ok. 2 proc. w 2010 r., co będzie oznaczać, że nie spełnią się rynkowe rachuby na obniżkę podstawowych stóp w 2009 r.

Za warte uwypuklenia MS uznaje to, iż utrzymanie przez RPP obecnego, zacieśniającego nastawienia w polityce pieniężnej w obliczu słabnącej perspektywy wzrostu jest oznaką, że wzgląd na wejście do EMU już teraz ma wpływ na kształtowanie decyzji Rady.

Analitycy MS uważają, że prezes NBP Sławomir Skrzypek twierdząc, iż zmiana konstytucji RP powinna poprzedzać podwiązanie złotego pod euro w ramach ERM2, wyrażał prywatną opinię, a nie przedstawiał obowiązującą prawną wykładnię.

- Polska może wejść do ERM2 nawet, jeśli niektóre konstytucyjne aspekty nie zostaną uporządkowane - napisali w komentarzu do środowego posiedzenia RPP analitycy MS.

Reklama

Równocześnie ich zdaniem, z uwagi na arytmetykę sejmową nowelizacja konstytucji (odnosząca się do statusu NBP) nie będzie łatwa, ponieważ koalicja rządowa dysponuje 282 głosami wobec 307, których potrzebuje.

Z kolei według analityków BNP Paribas, prezes Skrzypek ma rację uważając, iż prawne przeszkody członkostwa Polski w EMU powinny zostać usunięte przed wejściem do ERM2.

Także sugerowany przez niego termin wprowadzenia euro w 2012 r. BNP Paribas uważa za bardziej prawdopodobny niż 2011 r. sugerowany oficjalnie:

- Komentarz prezesa NBP wyraźnie kontrastuje z szybką ścieżką wchodzenia do EMU zarysowaną z początkiem miesiąca przez premiera Donalda Tuska - wskazali w czwartkowym komentarzu.

Premier Donald Tusk zadeklarował, że jego rząd zrobi wszystko, aby do połowy 2011 r. przygotować Polskę do wprowadzenia euro, tak aby Komisja Europejska mogła jeszcze w tym samym roku podjąć decyzję o wejściu Polski do strefy euro.

POL / PAP