Resort pracuje nad rozwiązaniami, takich jak przygotowanie „rezerwowych” pól wydobycia ropy czy gazu, które mogą być użyte bardzo szybko, gdy tylko zajdzie potrzeba większych dostaw surowców. Propozycje te zostaną przedstawione na grudniowym spotkaniu OPEC w Algierii.

Świat musi brać pod uwagę "czynnik rosyjski"

„Powinien być brany pod uwagę czynnik rosyjski” w określaniu światowych cen ropy i być może „nie tylko jeden”, zapewnił min. Szmatko dziennikarzy podczas pobytu na Kamczatce. Towarzyszy on w tygodniowej podróży prezydenta Miedwiediewa po odległych rejonach Rosji, aby ocenić ich potencjał gospodarczy.

Wydobycie ropy w Rosji spadło w tym roku po raz pierwszy od 10 lat, ponieważ firmy naftowe borykają się z rosnącymi kosztami i coraz trudniejszymi warunkami geologicznymi. Aby zapewnić ich rozwój, rząd podjął decyzje o obniżce podatków płaconych przez kompanie naftowe.

Reklama

Rosyjskim dostawcom ropy trudno jest prowadzić prace z racji spadających cen ropy i niepewności kapitałowej na rynku. Od lipca br., gdy cena baryłki uralskiej ropy sięgała 142,94 dolarów, obecnie jest niższa o 30 procent. Po takiej huśtawce cen Rosja musi podając jakieś kroki, aby skutecznie oddziaływać na rynki cenowo. Zapowiadam więc „sporo niespodzianek tym zakresie, zapewnił min. Szmatko.

Na celowniku OPEC

Prezydent Miedwiediew w ramach kampanii już 10 września posłał wicepremiera Igora Sechina na spotkanie OPEC we Wiedniu. Min. Sechin, który jest zarazem szefem koncernu Rosneft, największego w kraju producenta ropy, zaakcentował tam, że „intensywna współpraca z OPEC jest priorytetem Rosji”.
Sekretarz generalny OPEC, Abdella el-Badri wówczas oświadczył, że szczegóły bliższej współpracy z Rosją zostaną przedyskutowane na konferencji naftowej, jaka odbędzie się 22 października w Moskwie.

Rosja przez 10 lat miała status obserwatora OPEC. Teraz jest już pełnoprawnym członkiem. Organizacja ta kontroluje ponad 40% światowych dostaw ropy. Rosja jest 12. członkiem organizacji, gdyż od 2009 r. OPEC opuszcza Indonezja, jako import ropy netto.

Żuk/Bloomberg