Jest możliwość zrealizowania bardzo optymistycznego scenariusza mającego wpływ na znaczne obniżenie potrzeb pożyczkowych netto. Jest szansa, że będą zbliżone do zeszłorocznych, kiedy wyniosły 57,7 mld zł - dowiedziała się PAP ze źródła w resorcie finansów.

>>> Polecamy: Finanse państwa są chore. Kryzys wymusi zmiany

Rząd przewiduje, że potrzeby pożyczkowe w ujęciu netto wyniosą w 2010 r. 82,4 mld zł, zaś brutto 204 mld zł, a po korekcie 196,8 mld zł. Na potrzeby pożyczkowe netto składa się przede wszystkim deficyt budżetowy (w 2010 r. w wysokości 52,2 mld zł) i transfer środków przekazywanych Otwartym Funduszom Emerytalnym (22,5 mld zł). Obniżenie potrzeb pożyczkowych netto do ok. 57 mld zł musiałoby się wiązać z obniżeniem tegorocznego deficytu budżetowego do ok. 30 mld zł.

Na potrzeby pożyczkowe brutto składają się potrzeby netto powiększone o koszty wykupu długu krajowego i zagranicznego. W ubiegły piątek Ministerstwo Finansów poinformowało, że w styczniu br. sfinansowało 16,6 proc. całorocznych potrzeb pożyczkowych czyli 32,7 mld zł z 196,8 mld zł.

Reklama