"Wystartowaliśmy 0,6-proc. zwyżką i utrzymujemy przewagę wzrostów. Jednak sytuacja pozostaje w zawieszeniu. Dominuje stabilizacja i nie ma zdecydowanej presji popytu, aby podciągać ceny, choć brak sesji w USA, publikacji ważnych danych makro jest idealną okazją na szybkie zyski. Wydaje się, że straszy silny opór w strefie 2258 - 2286 pkt. Rynek wyraźnie nie ma ochoty na test siły na tych poziomach" - ocenia analityk Beskidzkiego DM Krzysztof Pado.

Jego zdaniem plusem dla optymistów są ostatnie sesje, które dają nadzieje na budowanie formacji na odreagowanie niedawnych spadków. Jednak kluczowy jest wspomniany wyżej poziom.

"Średnioterminowo nadal rynek pozostaje pod kontrolą sprzedających. Z kolei jeśli chodzi o dzisiejszą sesję to sądzę, że bez większych kłopotów powinniśmy zakończyć co najmniej 0,5-1 - proc. zwyżką. Jednak na skromnych obrotach" - dodaje analityk Beskidzkiego DM.

W poniedziałek około 13.40 WIG20 zyskiwał 1,04 proc. i wynosił 2239,82 pkt. WIG zyskiwał 0,82 proc. i wynosił 38245,41 pkt. Obroty wynosiły zaledwie 435 mln zł.

Reklama