Jak podał Totalizator w czwartkowym komunikacie sprzedaż z działalności podstawowej Totalizatora Sportowego (TS) wyniosła 656,49 mln zł w I kw. 2010 r. wobec 812,55 mln zł w analogicznym okresie 2009 r.

TS w styczniu 2010 zanotował 214,98 mln zł przychodów z działalności podstawowej, co oznaczało spadek o 26,2 proc. rok do roku. W lutym i marcu bieżącego roku przychody wyniosły odpowiednio 201,5 mln zł i 240 mln zł, co w obu miesiącach oznacza spadek o ok. 15 proc. rok do roku. "Sprzedaż gier liczbowych i loterii pieniężnych w I kwartale 2010 roku jest gorsza niż w tym samym czasie roku ubiegłego, gdyż 2009 rok był bardzo dobry sprzedażowo. Najważniejsze jest to, że spadek sprzedaży został zahamowany. II kwartał zapowiada się optymistycznie" - napisano w komentarzu do wyników.

"Mamy do czynienia z niewielkimi wahaniami sprzedaży. Dzięki działaniom zarządu sytuacja w pierwszej kolejności została ustabilizowana, a następnie sprzedaż zaczęła wzrastać, co widać już w marcu" - powiedział prezes zarządu Totalizatora Sportowego Sławomir Dudziński, cytowany w komunikacie. Jego zdaniem powodów spadku sprzedaży TS jest "kilka".

"Jedna jest istotna i wynika nie z naszej przyczyny i nie mieliśmy na nią żadnego wpływu. Chodzi o aferę hazardową, która miała i nadal ma negatywny wpływ na całą branżę hazardową, a zatem zachwiała także zaufaniem do Totalizatora Sportowego wielu naszych Graczy. Różne nieprawdziwe i niesłuszne zarzuty kierowane pod naszym adresem spowodowały, że wielu stałych Klientów przestało odwiedzać kolektury Lotto. Jeśli do tego dodamy długą śnieżną zimę, która odbiła się na całej gospodarce, to mamy odpowiedź na pytanie dlaczego wyniki nie są takie, jakie mogłyby i powinny być" - dodał prezes.

Reklama

Totalizator Sportowy (TS) osiągnął zysk netto w wysokości 213,3 mln zł w 2009 roku, przy sprzedaży z działalności podstawowej na poziomie 3,25 mld zł.