National Bank of Greece SA planuje ekspansję na tureckim rynku. Jeszcze w tym roku ma zamiar otworzyć 75 oddziałów na obszarze od Ankary po Izmir. Grecki bank chce wykorzystać rozkwitającą turecką gospodarkę do pomnożenia zysku. Tegoroczny wzrost gospodarczy Turcji jest bowiem szacowany na poziomie 5,2 proc. Już w zeszłym roku należący do niego turecki Finansbank AS w Istambule przyniósł mu zarobki przewyższające dochody z greckiego rynku.

>>> Czytaj też: Credit Agricole i Societe Generale to najbardziej zagrożone greckim kryzysem banki w Europie

Turecki rynek, w przeciwieństwie do greckiego, ma przed sobą coraz lepsze perspektywy. Według szacunków specjalistów, turecka gospodarka będzie się w tym roku rozwijać szybciej niż jakikolwiek kraj należący do Unii Europejskiej.

„Turecki system bankowy bywa postrzegany jako bardzo problematyczny. Jednak w dłuższej perspektywie, Finansbank okazał się niezwykle udaną inwestycją National Banku. Wydaje się, że w tym momencie jest on najsolidniejszą gałęzią greckiego banku” - mówi Ioannis N. Grigoriadis, profesor z Bilkent University w Ankarze.

Reklama

National Bank na przejęcie Finansbanku wydał ponad 5 mld dol. od 2006 r. Grecki gigant, w ubiegłym roku zarobił w Turcji 425 mln euro, tymczasem Grecja przyniosła mu tylko 398 mln euro zysku. Za sprawą kurczącej się greckiej gospodarki i ostrych cięć oszczędnościowych wprowadzonych w celu zredukowania olbrzymiego deficytu Grecji, ta różnica w tureckich i greckich zarobkach może się jeszcze pogłębić.

>>> Polecamy: MFW: Bułgarskie organy nadzorcze powinny uważać na zagraniczne banki

ikona lupy />
Największy grecki bank National Bank of Greece liczy na to, że turecki rynek pozwoli mu przejść przez kryzys sucha stopą . Korzystając z gospodarczego boomu w Turcji, zamierza jeszcze mocniej zaznaczyć swoją obecność na tamtejszym rynku. Już teraz, tureckie zarobki giganta przewyższają zyski z jego placówek w Grecji. / Bloomberg