Przechodząca wczoraj przez Kraków fala kulminacyjna na Wiśle stała się powodem wielu zakłóceń w dostępie do serwisów internetowych takich jak poczta Onetu, vod.onet.pl, Zumi.pl i tvnwarszawa.pl. Utrudnienia, które późnym popołudniem napotkali użytkownicy portalu Onet były przyczyną przenosin serwerów firmy w bezpieczne miejsca. Jak mówi rzecznik Grupy Onet.pl, Paweł Klimiuk, spółka nie spodziewa się jeszcze strat z tego tytułu.

Podtopienia dadzą się jednak we znaki drogowcom – twierdzi „Puls Biznesu”. Z szacunków Andrzeja Maciejewskiego, zastępcy dyrektora w GDDKiA, straty związane z pracami zabezpieczającymi drogi będą sięgały kilkunastu milionów złotych, a jeśli konieczne będą także remonty dróg – nawet kilkudziesięciu milionów złotych.

>>> Polecamy: Ryzyko powodzi nie wpływa na ceny nieruchomości

Cierpią przedstawiciele branży transportowej. Z powodu podtopień, w Polsce występują poważne ograniczenia ruchu drogowego, przedsiębiorstwa odwołują dostawy towarów, a olbrzymie ciężarówki czekają na parkingach na uspokojenie sytuacji. Jak podkreśla Andrzej Szymański, dyrektor zarządzający firmy Dartom , koszt doby postoju tirów jeżdżących na międzynarodowych trasach to ok. 250 euro, a biorąc pod uwagę utracone korzyści – nawet 600 euro – pisze „Puls Biznesu”.

Reklama

Giełdowe Rafako, które w 1997 r. przeżyło powódź, na razie nie martwi się wielką wodą. Gliwicki Opel, tyski Fiat, Zakłady Azotowe Kędzierzyn i ZA Tarnów również zachowują spokój. Stan wody nie zagraża bezpośrednio zalaniem tych przedsiębiorstw. Firmy jednak na bieżąco monitorują sytuację.

Więcej: 'Puls Biznesu"