Dzisiejsze zachowanie złotego korelowało z zachowaniem węgierskiego forinta i europejskich giełd. To co zwracało uwagę to fakt, że polska waluta w dużo mniejszym stopniu odrabiała straty niż forint. Może to sugerować, że jej osłabienie przede wszystkim jest funkcją ucieczki inwestorów od ryzyka i przeceny EUR/USD, a nie postrzegania sytuacji gospodarczej Polski.

W kolejnych dniach złoty w dalszym ciągu będzie pozostawał pod wpływem nastrojów na rynkach globalnych. Te zaś mogą nieco się poprawiać. Dzisiejszy dzień pokazał, że nie należy oczekiwać eskalacji obaw związanych z potencjalnymi problemami gospodarczymi Węgier, na które w piątek zwrócili uwagę rynków tamtejsi politycy. Inwestorzy najwyraźniej uznali, że więcej w tym było bieżącej polityki, niż faktycznego strachu przed bankructwem Węgier. Nie oznacza to jednak, że rynki nie będą teraz przyglądały się węgierskiej gospodarce. Wręcz przeciwnie. Doniesienia z Węgier będą uważnie śledzone przez inwestorów. Jeżeli zostaną one uznane za niepokojące, to kraj ten jeszcze raz trafi na czołówki serwisów.