"W tej ustawie zawieramy rozwiązania, które są dalszym ciągiem naszych działań minimalizujących skutki powodzi" - powiedział Boni we wtorek po posiedzeniu rządu. Jak dodał, rozwiązania zawarte w tej ustawie mają pomóc m.in. osobom pracującym na zalanych terenach.
Boni poinformował, że zgodnie z projektem ustawy, osoby które nie mogły dotrzeć do miejsca pracy z powodu powodzi, będą miały usprawiedliwione nieobecności. Jak dodał, w sytuacji, gdy pracodawca miał duże straty i nie ma możliwości wypłacania wynagrodzenia - z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych będzie możliwość pokrycia tych pensji, do wysokości przeciętnego wynagrodzenia.
Jak dodał, pracodawca, który poniósł duże straty będzie mógł - w ramach prac interwencyjnych i robót publicznych - zatrudniać swoich pracowników, otrzymując środki na wynagrodzenia i dodatki z Funduszy Pracy; na zalanych terenach starosta będzie mógł podjąć decyzję o tym, aby skierować osoby bezrobotne - w ramach prac interwencyjnych i robót publicznych - do wszelkiego rodzaju czynności związanych z usuwaniem skutków powodzi.
Boni poinformował też, że osoby zamieszkujące na terenach rolniczych dotkniętych powodzią, będą mogły w ramach Funduszu Pracy, być kierowane do usuwania skutków powodzi. "To szczególnie istotne dla tych, którzy stracili uprawy w tym roku, ponieważ zwiększy ich dochody" - zaznaczył.
Projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z usuwaniem skutków powodzi z maja i czerwca 2010 roku pozwoli uspokoić sytuację rynku pracy na terenach zalanych - powiedział we wtorek PAP ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich Piotr Rogowiecki.
"Co do zasady ten projekt przewiduje dobre rozwiązania. Pracownicy, którzy na terenach dotkniętych powodzią nie mogli świadczyć pracy, choć byli w gotowości do jej wykonywania, bądź też bronili własnej firmy przed zalaniem dostaną wynagrodzenie. Będą też mieli usprawiedliwione nieobecności. Te założenia są korzystne dla pracowników" - podkreślił Rogowiecki.
"Prace interwencyjne na rzecz przedsiębiorców ze strony osób bezrobotnych to kolejne dobre rozwiązanie, które przewiduje ten projekt. Pozwoli ono przywrócić zalane firmy do ich funkcjonowania w jakimś stopniu na nowo" - dodał.
Ekspert KPP zwrócił jednak uwagę, że część firm nie będzie w stanie odbudować swojego majątku trwałego. "Chodzi o możliwość zaciągania nieoprocentowanych pożyczek przez przedsiębiorstwa na odbudowę majątku trwałego. Tego brakuje w tym projekcie. Według naszych ankiet, straty w przypadku jednej firmy sięgają niekiedy 1 mln zł" - powiedział.